Saga związana z odejściem Philippe Coutinho do Barcelony ponownie nabiera rumieńców. Tym razem atmosferę podgrzał lekarz reprezentacji Brazylii, który ujawnił dość jednoznaczne fakty o kontuzji 25-latka.
Zdaniem brazylijskiego lekarza kontuzja, która spowodowała, że Philippe Coutinho opuścił początkowe mecze sezonu w Premier League, była podyktowana stresem. Brazylijczyk w tym sezonie nie rozegrał ani jednego spotkania w barwach Liverpoolu, nie licząc meczów towarzyskich. Oficjalnie klub, za pomocą menedżera Juergena Kloppa, oświadczał, że jego podopieczny boryka się z urazem pleców.
Po przyjeździe na zgrupowanie pomocnik został natychmiast zbadany i nie ma żadnych przeciwwskazań, aby wystąpił w piątkowym spotkaniu eliminacji do mistrzostw świata przeciwko Ekwadorowi. Coutinho wziął udział nawet we wczorajszym treningu swojej kadry w Porto Alegre. Przypomnijmy, że od czasu potyczki z Bayernem Monachium w Audi Cup Coutinho nie tylko opuścił trzy potkania, ale także nie wziął udziału w żadnym z treningów „The Reds”.
Cała sytuacja mogła zezłościć fanów, tym bardziej po informacjach, że zawodnik jakiś czas temu złożył formalną prośbę o transfer. Ta została jednak bardzo szybko odrzucona przez klub, który wydał także w tej sprawie oświadczenie.
Sytuacja może ulec jednak zmianie po dobrym początku w wykonaniu Liverpoolu. Nie licząc dość pechowego remisu z Watford na inaugurację sezonu, drużyna Kloppa wygląda imponująco. Spotkania z Crystal Palace oraz Arsenalem to głównie popis ofensywnych graczy – Sadio Mane, Roberto Firmino oraz Mohameda Salaha. Przypomnijmy także, że Liverpool wciąż walczy o Thomasa Lemara, wysyłając do Monaco rekordowego kwoty za francuskiego skrzydłowego. Taki obrót spraw może sprawić, że zespół z Anfield w końcu ulegnie i pozwoli na odejście 25-latka, zarabiając przy tym gigantyczne pieniądze.
