Cztery lata temu nadzieja Manchesteru City, dziś treningi w czwartej lidze

Wilfried Bony

Kiedy cztery lata temu Wilfried Bony zaakceptował ofertę Manchesteru City, zapewne nie spodziewał się, że jednocześnie podpisuje pakt z diabłem. Od tego czasu jego kariera notuje ciągły regres i z roku na rok jest coraz gorzej.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Po fenomenalnym sezonie 2013/2014 w Swansea, w którym strzelił w samej Premier League 17 bramek, jego osoba została połączona z największymi klubami w Anglii. Ostatecznie zawodnika wykupił Manuel Pellegrini. To był niejako początek końca wielkiej kariery Bony’ego.

Iworyjczyk na Etihad Stadium kompletnie się nie odnalazł. Półtora roku później do „Obywateli” trafił Pep Guardiola i Hiszpan natychmiast wypożyczył snajpera do Stoke. Następnie Bony ponownie trafił do Swansea, ale również w walijskim zespole nie potrafił odnaleźć dawnej formy. Na końcu zimowego okienka transferowego pojawił się pomysł półrocznego wypożyczenia do Al Arabi, po którym zawodnik zerwał kontrakt ze Swansea.

W maju Bony oświadczył, że nadal marzy o powrocie do najwyżej klasy rozgrywkowej.

– Mam warunki, aby ponownie grać w Premier League. To mój cel. Jestem w Wielkiej Brytanii prawie sześć lat. Podoba mi się tutaj, więc jeśli będzie taka możliwość, porozmawiam z moim agentem o różnych ofertach.

Obecnie 30-latek jest wolnym agentem i trenuje z drużyną Newport, która przystąpiła do rozgrywek League Two, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym w Anglii. Mimo swojej przeszłości, Bony na treningach charakteryzuje się wysoką etyką pracy, o czym poinformował szkoleniowiec zespołu Michael Flynn.

Czy zawodnik rzeczywiście znajdzie zatrudnienie w Premier League? O to może być bardzo trudno.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy