Czy Henderson powinien być kapitanem „The Reds”? Van Dijk komentuje

Kiedy przygodę z Liverpoolem kończył Steven Gerrard, drużyna straciła nie tylko legendę i świetnego zawodnika, ale także idealnego kapitana. Kochającego, wiernego, walecznego, na odpowiednim poziomie sportowym, gotowego wskoczyć za swoim klubem w ogień.

Zarejestruj się z kodem ZZPVIP i graj BEZ PODATKU!

Gdy w tej roli odchodzącego Gerrarda zastapił Jordan Henderson, wiele osób na ogłoszoną decyzję zareagowało zapewne pokerową twarzą, zmieszaniem, zdziwieniem… Podobnych emocji jest do wyboru do koloru. Raczej mało kto stwierdził: „O tak, odpowiedni człowiek na właściwym miejscu”.

Minęły już cztery sezony, w których niespełna 29-letni pomocnik dzierżył miano kapitana drużyny. Czy to rola odpowiednia właśnie dla niego? Patrząc na boiskowe poczynania, można mieć wątpliwości. Henderson jest solidnym zawodnikiem, ale na pewno nie wybitnym. Zdarzają mu się mecze w cieniu, pełne niedokładności i złych wyborów. Potwierdza to także fakt, że nie jest pewniakiem do pierwszego składu. W zakończonym sezonie wystąpił w 44 meczach, ale aż w 1/3 z nich jako rezerwowy.

Czy uwzględniając te rzeczy, formę Liverpoolu i nowych liderów na najwyższym poziomie (choćby van Dijk), opaskę powinien przejąć któryś z nich? Mimo że teoretycznie pojawia się coraz więcej pytań, pozycja Anglika się umacnia. Jeszcze kilka lat temu Joey Barton oskarżał go o podszywanie się do miana legendy klubu, a sir Alex Ferguson krytykował sposób biegania. Teraz Dietmar Hamman wymijająco stwierdza, że zostawia oceny innym, a Stan Collymore przyznał, że kiedyś kwestionował rolę Hendersona, ale teraz wie, że się mylił.

Co naprawdę oznacza opaska na ramieniu?

Za zawodnikiem, który trafił do Liverpoolu w 2011 roku, stoi cała drużyna. Wszyscy podkreślają duży wkład Anglika w to, dokąd zaszedł Liverpool i nie chodzi jedynie o postawę na boisku. – „Jako osoba, Hendo jest jednym z najfantastyczniejszych osób, jakie możesz spotkać na swojej drodze” – zaczyna Virgil van Dijk. – „Przez lata przedkładał zespół ponad siebie. Podoba mi się, że używa wszystkiego, czego doświadczył – upadków, krytyki, problemów z kontuzjami – by pomagać innym w podobnych sytuacjach.”

– „To, co on robi, jest przeoczane. Ludzie myślą, że opaskę nosi się po to, żeby dobrze w niej wyglądać, dużo krzyczeć i wtedy robota jest wykonana. To ogromna odpowiedzialność na boisku, ale także poza nim: musisz myśleć o wszystkich innych zanim pomyślisz o sobie, a Hendo jest w tym bardzo dobry.”

– „Jeśli jakiś młody piłkarz chce podążać za jakimś przykładem, to powinien być właśnie on. To fantastyczny lider, którego wszyscy w Liverpoolu szanują i bardzo się cieszę, że właśnie on jest moim kapitanem” – zakończył van Dijk, wybrany najlepszym zawodnikiem Premier League minionego sezonu.

Jak widać w byciu kapitanem wcale nie chodzi o bycie tym najlepszym, najbardziej rozpoznawalnym. Nie chodzi o czarowanie na murawie i robieniu wszystkiego perfekcyjnie. Nie musisz być piłkarskim ideałem, by być idealnym kapitanem. Henderson mimo wahań formy chyba właśnie takim jest.

Zarejestruj się z kodem ZZPVIP i graj BEZ PODATKU!