Czy można zagrać gorzej? Kenedy z „niesamowitym” osiągnięciem

Nie zawsze piłkarz rozgrywa mecz na miarę swoich możliwości. Często słabe występy zawodników tłumaczy się kiepskim dniem. Trudno jednak opisać dzisiejszy występ Kenedy’ego, bowiem Brazylijczyk przebił chyba wszelakie rekordy. 

Warto przypomnieć, że piłkarz Newcastle występuje aktualnie w drużynie „Srok” na zasadzie wypożyczenia z Chelsea. Rafa Benitez był bardzo zadowolony z postawy piłkarza w drugiej części sezonu 2017/2018, dlatego postarał się o kolejne wypożyczenie Brazylijczyka. Sam zawodnik wyraził wielką chęć na powrót do klubu z St James’ Park. Tym samym w lipcu Kenedy ponownie pojawił się w zespole.

Brazylijczyk nie najgorzej rozpoczął sezon. W meczu inaugurującym sezon Newcastle, piłkarz niejednokrotnie pokazał się z bardzo dobrej strony, a jego występ okraszony został niesamowitym rajdem w trakcie którego przeszedł czterech zawodników „Kogutów”.

Udany start w Premier League spowodował, że kibice bacznie zaczęli obserwować Kenedy’ego. Piłkarz nie zapamięta jednak dzisiejszego południa w Cardiff za dobrze. W początkowych minutach spotkania Kenedy grał bardzo słabo, a w 33. minucie meczu powinien wylecieć z boiska za brutalny faul na piłkarzu gospodarzy.

Co ciekawe, Brazylijczyk w tym wypadku nie zobaczył nawet żółtej kartki. Zawieszenie zawodnika wydaje się jednak kwestią czasu. Komisja dyscyplinarna nie powinna mieć żadnych problemów z ocenieniem całej sytuacji. Fatalną połowę Kenedy’ego idealnie opisała pewna niechlubna statystyka. Piłkarz w ciągu 45 minut nie wykonał ani jednego celnego podania. Ostatni raz takim „osiągnięciem” mógł się popisać 8 lat temu Nikola Kalinic, który w 2010 roku reprezentował barwy Blackburn Rovers w meczu z Birmingham City.

Po wszystkich „przygodach” Brazylijczyka wydawało się, że już nic praktycznie nie może się zawodnikowi zdarzyć. Otóż to jednak nie koniec. W 96. minucie spotkania sędzia Craig Pawson wskazał na wapno w polu karnym Cardiff. Swoje winy chciał oczywiście odkupić Kenedy. Piłkarz „Srok” podszedł do jedenastki i … nie strzelił karnego. Zawodnik popisał się fatalnym strzałem, a broniący dostępu do bramki gospodarzy Neil Etheridge nie miał żadnych problemów ze złapaniem futbolówki.

Kenedy kończy zatem mecz z następującymi „osiągnięciami” – bardzo brutalny faul, po którym powinien zobaczyć czerwoną kartkę, 0 celnych podań w pierwszej połowie oraz niestrzelony karny tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Zapewne Brazylijczyk o dzisiejszym meczu będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.

Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie

Komentarze

komentarzy