Dele Alli napadnięty we własnym domu. Anglik może mówić o wielkim szczęściu

Dele Alli

W ostatnich miesiącach pojawia się sporo informacji na temat obrabowanych domów piłkarzy. Zwykle odbywa się to jednak bez udziału graczy, którzy podczas tych incydentów znajdują się zwykle na zgrupowaniach meczowych. Nieco inaczej przebiegł napad na posiadłość Dele Alliego. Piłkarzowi Tottenhamu grożono nawet nożem.

Dele Alli napadnięty we własnym domu. Co skradziono?

Do tej sytuacji doszło w środę rano. Dom Alliego położony w północnym Londynie został napadnięty przez dwie osoby. Zawodnik „Kogutów” został uderzony, a do jego twarzy przystawiono nóż. 24-latek może mówić o dużym szczęściu, że tak naprawdę nic się nie stało.

Według informacji angielskiej prasy, włamywacze ukradli wiele przedmiotów, w tym markową biżuterie oraz zegarki. Alli nie wymagał hospitalizacji po ataku i w tej chwili nie aresztowano żadnej osoby. Dele potwierdził już doniesienia medialne na Twitterze:

– Dziękuję za wszystkie wiadomości. Straszne doświadczenie, ale teraz wszystko jest już w porządku. Doceniam wasze wsparcie.

Powrót do treningów

Takie informacje na pewno cieszą Jose Mourinho, ponieważ Alii dołączy do swoich kolegów z drużyny w poniedziałkowych treningach grupowych. Liga rozpocznie się najprawdopodobniej 12 lub 19 czerwca.

Dele rozegrał w tym sezonie Premier League 22 mecze dla Tottenhamu, strzelając 8 bramek i zapewniając drużynie 4 asysty. „Spurs” zajmują obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli z 41 punktami po 29 meczach.

Komentarze

komentarzy