Dider Drogba wspomina triumf w Lidze Mistrzów. Były piłkarz Chelsea opowiedział wyjątkową historię!

We wtorek miała miejsce rocznica ważnego wydarzenia dla każdego kibica Chelsea. „The Blues” 19 maja 2012 roku sięgnęli po puchar Ligi Mistrzów, pokonując w niesamowitych okolicznościach Bayern. Didier Drogba postanowił powspominać ten triumf. Były piłkarz Chelsea opowiedział wyjątkową historię!

To był bardzo trudny sezon dla londyńskiej ekipy. Po serii rozczarowujących spotkań z funkcji szkoleniowca zespołu został zwolniony Andre Villas-Boas. Drużyna pod wodzą portugalskiego trenera przegrała m.in. 1-3 mecz 1/8 finału z Napoli. 42-latka na ławce zastąpił Roberto Di Mateo.

Jak dobrze pamiętamy, pod wodzą szkoleniowca z niewielkim doświadczeniem oraz bez sukcesów, Chelsea sięgnęła po puchar Ligi Mistrzów, pokonując wyżej notowany Bayern. Bohaterem spotkania został Didier Drogba, który najpierw wyrównał stan rywalizacji w regulaminowym czasie gry, a następnie wykonał decydującą jedenastkę.

Didier Drogba wspomina finał

Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, Didier Drogba opowiedział historię związaną z pamiętnym finałem – To było osiem lat temu. Andre Villas-Boas został zwolniony przez klub z funkcji trenera. Gdy zorganizowaliśmy specjalne spotkanie, zdaliśmy sobie sprawę, że po części to nasza wina. Specjalne przemówienie wygłosił John Terry. Frank Lampard oraz Petr Cech także wypowiedzieli kilka słów.

Postanowiliśmy dać z siebie wszystko, pomimo dotkliwej porażki z Napoli. Zabiegaliśmy o to trofeum przez osiem lat. Nigdy nie mogliśmy osiągnąć lepszego wyniku, niż drugie miejsce. Wszyscy zgodzili się zatem odłożyć ego na bok i podjąć się trudnego wyzwania. Po spotkaniu poprosiłem 23-letniego Juana Matę, by pomógł mi wygrać Ligę Mistrzów. Popatrzył na mnie dziwnie, a jego wyraz twarzy sugerował coś w stylu – przecież jesteś Didier Drogba. To Ty mi pomożesz to wygrać. Uświadomiłem go, że od ośmiu lat nie mogę wygrać Ligi Mistrzów, więc wierzę, że to on jest osobą, która nam pomoże.

Powiedziałem, że podaruje mu nawet prezent, jeśli wygramy. Ta rozmowa miała miejsce pod koniec lutego. Trzy miesiące później byliśmy w Monachium. To był finał na ich stadionie. Cały obiekt miał czerwone barwy. Na osiem minut przed końcem rywalizacji, gospodarze objęli prowadzenie. Byłem całkowicie zniechęcony. Wtedy ten młody człowiek powiedział mi: Uwierz Didi, musisz uwierzyć. Prawie pojawiły się u mnie łzy. W co mam uwierzyć? Przecież to prawie koniec. Zaraz będę płakać tak, jak to miało miejsce po przegranym finale z Wybrzeżem Kości Słoniowej. W ostatnich chwilach potyczki mieliśmy rzut rożny. To był nasz pierwszy korner w spotkaniu. Zgadnijcie, kto wykonał rzut rożny. To był Juan Mata. Reszta to już historia. Dla mnie to lekcja – zawsze trzeba wierzyć.

Dotrzymał słowa

Oczywiście Didier Drogba dotrzymał słowa. Były napastnik sprezentował nie tylko Macie, ale każdemu zawodnikowi „The Blues” pierścień upamiętniający zwycięski wieczór w Monachium.

Komentarze

komentarzy