Didi Muema przed 25. kolejką Ekstraklasy

Patrząc na 24. kolejkę Ekstraklasy z szerszej perspektywy, należy ją uznać za niezwykle atrakcyjną. Stworzyła ona szansę do tego, by swoimi umiejętnościami doboru zawodników mogli się wykazać prezesi rywalizujący w Wygraj Ligę. Wielu zawodników bardzo dobrze punktowało, co jest pokłosiem gradu bramek, jakie padły minionego weekendu. Niestety nie była to szczęśliwa seria spotkań dla ekipy Didi Muema. Po zeszłotygodniowym awansie na 33. lokatę w klasyfikacji generalnej Ligi UNDER 2M, trzeba było przełknąć gorzką pigułkę i pogodzić się ze spadkiem na 37. miejsce. Rezultat z ostatniej kolejki byłby dramatycznie słaby, gdyby w bramce nie stał Matus Putnocky. Jego 12 punktów stanowi dokładnie 1/3 całego dorobku punkowego jaki zgromadził mój zespół. Kompletnie zawiódł Piast Gliwice, w tym Badia i Vassiljew, którzy zapisali na swoje konta po zaledwie dwa ,,oczka”. Podobnym ,,osiągnięciem” mogą się poszczycić Madera, Madej, Colak, czy Sadajew, który niestety pełnił funkcję kapitana. Najbardziej rozczarowujący był jednak występ Heberta, który skierował piłkę do własnej bramki, uszczuplając tym samym mój wynik. W poprzednich kolejkach byłbym względnie zadowolony z faktu, że wszyscy zawodnicy pojawili się na placu gry, jednak mając na ławce rezerwowych Rakelsa, trudno czuć się usatysfakcjonowanym…

Tak zaprezentował się team Didi Muema w 24. kolejce:

24

W nadchodzący weekend, poślę do boju podobną jedenastkę do tej, która walczyła w minionej kolejce. W bramce ponownie stanie Matus Putnocky, który jako jeden z niewielu jest przeze mnie oceniany pozytywnie. Jego Ruch zagra przeciwko Zawiszy, który oczywiście gra znakomicie, traci mało goli, lecz co ważne, nie strzela ich też zbyt wiele. Lechia Rafała Janickiego, podejmie na własnym stadionie Górnik Zabrze, więc silna na wiosnę defensywa gdańszczan nie będzie wystawiona na najcięższą próbę. Partnerować mu będą… strzelcy bramek samobójczych sprzed tygodnia. Jović generalnie zaprezentował się w Warszawie bardzo korzystnie, zaś Piast z Hebertem w składzie podejmie Koronę i wierzę w jego punkty za czyste konto. W Gliwicach doszło do zmiany trenera, dlatego liczę na tzw. efekt nowej miotły. Z tego właśnie względu pozostawiam w wyjściowym zestawieniu Badię i Vassiljewa. Kolejną szansę otrzyma też Kamil Wacławczyk i po cichu liczę, że zapisze się w relacji meczowej bramką lub asystą w spotkaniu z bardzo słabą w ostatnim czasie Pogonią. Postanowiłem sprzedać Łukasza Madeja i Miroslava Covilo. W ich miejsce pozyskałem Bruno Nazario i Petera Grajciara. Pierwszy z nich będzie zdeterminowany, by wreszcie przełożyć swoją grę na konkrety, gdyż rywalizacja w Lechii jest bardzo mocna i grozi mu utrata miejsca w składzie. Grajciar nie gra olśniewająco, lecz ma dar znajdowania się w dogodnych sytuacjach strzeleckich. Linia ataku pozostaje be zmian. Będą ją tworzyć Sadejew i Colak, lecz tym razem opaska kapitańska zostanie przydzielona Chorwatowi, gdyż Sadejewowi będzie trudno o bramki w meczu z Legią.

Skład na 25. kolejkę

25

Korzystając z okazji zapraszam do rywalizacji w lidze Under 2M i Zzapołowy, w której do wygrania są atrakcyjne nagrody.

Komentarze

komentarzy