W ostatnich trzech sezonach Chelsea zatriumfowała w Premier League aż dwa razy. W obu przypadkach niezwykle ważnym ogniwem drużyny był Diego Costa. W sezonie 2016/2017 był w stanie w pojedynkę wygrywać mecze dla „The Blues”, którzy ostatecznie zakończyli sezon na pierwszym miejscu.
W czerwcu jednak relacje Antonio Conte i Diego Costy uległy ogromnemu ochłodzeniu. Costa miał na pieńku u włoskiego szkoleniowca już od zimowego okna transferowego, kiedy to urodzony w Brazylii napastnik flirtował z chińskimi klubami i ich ogromnymi pieniędzmi. W czerwcu Costa zdradził mediom, iż otrzymał od swojego szkoleniowca SMS-a, z którego dowiedział się, że ten nie widzi go w Chelsea w zbliżającym się sezonie. Nie była to najlepsza forma pożegnania, jednak na tę chwilę Costa wciąż jest piłkarzem „The Blues”.
Przyszłość Costy nie jest jeszcze znana, aczkolwiek powszechnie wiadomo, że Diego chce wrócić do Atletico Madryt. Na swoim instagramowym profilu „Bestia” wrzucił wideo, na którym paraduje w koszulce „Rojiblancos”. Dodatkowo dorzucił komentarz, pisząc: „wyściskajcie ode mnie Conte”. W ten sposób zasugerował, że przytulenie włoskiego szkoleniowca może być dla niego jedynym dobrym rozwiązaniem, kiedy Diego opuści klub.
Obecnie Chelsea rozpoczęła już przygotowania do kolejnego sezonu. Diego Costa przebywa jednak w Brazylii, wszak – jak podkreślał w SMS-ie Antonio Conte – nie jest w planach swojego trenera. Z racji transferowego bana nałożonego na Atletico, wciąż nie wymyślono rozwiązania, jak sprowadzić Diego Costę. W grę wchodzi krótki transfer/wypożyczenie do innego klubu, a po zdjęciu bana transferowego przenosiny do Atletico. Zainteresowany takim ruchem ma być turecki Besiktas.