Nie jest żadną tajemnicą, iż Callum Hudson-Odoi był pod obserwacją Bayernu w trakcie letniego okna transferowego. Ostatecznie ekipa „Bawarczyków” sprowadziła Douglasa Costę, porzucając próby ściągnięcia piłkarza Chelsea. Jak się okazuje, był to efekt zaporowych żądań „The Blues”.
Historia związana z transferem Calluma Hudsona-Odoia do Bayernu sięga stycznia 2019 roku. Niemiecki klub chciał wykorzystać fakt, iż kontrakt zawodnika obowiązywał wtedy tylko do końca sezonu 2019/2020. Bayern był bliski sprowadzenia obiecującego gracza, jednakże Chelsea odrzuciła wszystkie oferty Bayernu, podpisując nieco później kontrakt z samym zawodnikiem.
Horrendalne żądania
W wyniku wielkich transferów, pozycja Hudsona-Odoia w londyńskim zespole stoi pod znakiem zapytania. Anglik w trakcie kampanii 2020/2021 może mieć problemy z regularną grą. Ten fakt chciał wykorzystać Bayern, który wrócił po piłkarza, proponując Chelsea przede wszystkim opcję wypożyczenia Anglika.
Jak zdradza „Bild”, klub z Premier League rozważał rozstanie z zawodnikiem tylko pod pewnymi warunkami. Według wspomnianego źródła, Chelsea chciała zawrzeć obligatoryjny wykup piłkarza za ponad 77 milionów euro przy rozegraniu pewnej liczby spotkań. Co więcej, gdyby z kolei Callum Hudson-Odoi nie wystąpił w określonej liczbie meczów, to Bayern miał zapłacić karę. Tym samym, triumfator Ligi Mistrzów odrzucił opcję sprowadzenia Anglika.