Po zwolnieniu Mauricio Pochettino mogliśmy się spodziewać, że Argentyńczyk natychmiast znajdzie nowego pracodawce. Pomimo nieudanego sezonu w Tottenhamie, 48-latek jest nadal uznawany za jednego z najlepszych trenerów na świecie. Jednak do tej pory nadal nie związał się z jakąkolwiek ekipą. Czy to rzeczywiście brak ofert, czy może celowy zabieg?
– Jestem gotowy i czekam na nowe wyzwanie trenerskie. Jestem przekonany o tym, że będzie ono fantastyczne. Bardzo chciałbym pracować w Premier League. Zdaję sobie sprawę, że będzie to trudne. Na ten moment muszę cierpliwie czekać i obserwować, co się wydarzy – stwierdził w poprzednim miesiącu szkoleniowiec. Póki co w mediach przejawiają się różne kluby, ale najczęściej wymienia się Real Madryt oraz Manchester United. Obie drużyny w tym momencie nie mają jednak wielkiego kryzysu.
„Czerwone Diabły” w ostatnim czasie tak jakby notowali progres pod okiem Ole Gunnara Solskjaera. Podopieczni Norwega dobrze radzą sobie w Lidze Europy, a w Premier League tracą do Chelsea zaledwie kilka punktów. Dodatkowo Manchester od początku sezonu świetnie radzi sobie w spotkaniach z czołówką ligi, a największe problemy zespół miewał, kiedy musiał przejmować kontrolę nad meczem. Ostatnie wyniki pokazują mimo wszystko, że powoli ulega to zmianie.
Dla Pochettino ciekawym kierunkiem byłby z pewnością Real Madryt. „Królewscy” pomimo prowadzenia w La Liga mają swoje problemy, a spotkanie z Manchesterem City to udowodniło. Zidane posiada mocną pozycję i raczej w tym sezonie trudno sobie wyobrazić, aby Florentino Perez go zwolnił.
Paść krowy czy pracować w Arsenalu?
Jeśli Argentyńczyk uparł się na Premier League, to może będzie to Arsenal? Tutaj sytuacja także jest nieco problematyczna. Sympatycy „Kanonierów” nadal pamiętają pewne słowa trenera:
– Nigdy nie będę menedżerem Barcelony ani Arsenalu, ponieważ jestem tak utożsamiany z Tottenhamem i Espanyolem. Ponadto dorastałem w Old Boys w Newell i nigdy nie będę zarządzał Rosario Centra. To moja decyzja, ponieważ wolę pracować na farmie w Argentynie niż w niektórych miejscach.
Dość ciekawą opcją wydaje się Juventus. Maurizio Sarri chyba kompletnie nie udźwignął prowadzenia tego zespołu i jego zwolnienie jest dość prawdopodobne. Pochettino tuż przed zatrudnieniem Włocha w 2019 roku był brany pod uwagę przed zarząd „Starej Damy”, ale ostatecznie Daniel Levy nie chciał puścić swojego szkoleniowca. Teraz 48-latek szuka pracy, a mistrz Włoch być może trenera. Co zatem może pójść nie tak?
Angielskie media donosiły także o zainteresowaniu ze strony Manchesteru City. Do takiego ruchu potrzebne byłoby odejście Pepa Guardioli, a sam Hiszpan kilkukrotnie powtarzał, że zostaje na kolejny sezon przy Etihad Stadium.