Drugi stracony gol w starciach z San Marino. Polska dołączyła do wąskiego grona

Mecz z San Marino miał być idealną okazją, by przerwać serię spotkań bez czystego konta. Niestety, po raz kolejny podopiecznym Paulo Sousy nie udało się zagrać na zero z tyłu. W drugiej połowie meczu do siatki trafił Nicola Nanni, który tym samym zagwarantował swojej kadrze drugą bramkę w historii starć z Polską. Efekt jest taki, że Biało-Czerwoni dołączyli do wąskiego grona reprezentacji mających na koncie minimum dwa stracone gole w meczach z tym rywalem. 

Przypomnijmy, iż pierwsze trafienie San Marino w historii starć z Polską miało miejsce 10 września 2013 roku podczas meczu eliminacyjnego mistrzostw świata 2014. Gola w tym spotkaniu strzelił Alessandro Della Valle, a zawodnicy San Marino popisali się wtedy dobrym stałym fragmentem gry.

Drugi stracony gol

Tym razem bramka dla San Marino była efektem braku koncentracji u Kamila Piątkowskiego, który zagrał złą piłkę do Michała Helika. Wykorzystał to Nicola Nanni.

Jak wiadomo, bramki San Marino nie są codziennością. Wystarczy powiedzieć, że był to pierwszy gol tej kadry w meczach o stawkę od 16 listopada 2019 roku, kiedy to gracze San Marino trafili do siatki w rywalizacji z Kazachstanem. Można domyśleć się, że zawodnicy San Marino mają na swojej liście niewiele reprezentacji, którym strzelili minimum dwie bramki.

Wczoraj do grona takich ekip dołączyła Polska. Poza Biało-Czerwonymi, w tym towarzystwie mamy Maltę (również dwa gole), a także Liechtenstein oraz Belgię (po trzy gole).

Komentarze

komentarzy