Dwa kompletnie różne wystąpienia. Echo po wypowiedziach Koźmińskiego i Kuleszy

Poznaliśmy nazwisko nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Został nim Cezary Kulesza, który zdeklasował drugiego kandydata, otrzymując 92 głosy. Marka Koźmińskiego poparło 23 delegatów. Szerokim echem odbiły się wystąpienia obu panów tuż przed ostatecznym wyborem.

Jeszcze rok temu, gdy pierwotnie miały odbyć się wybory nowego prezesa PZPN, wyraźnym faworytem był Marek Koźmiński, którego traktowano jako naturalnego następcę Zbigniewa Bońka. Ostatnie tygodnie znacząco zmieniły sytuację. Tuż przed rozpoczęciem Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego nikt nie miał wątpliwości, że to Cezary Kulesza zostanie nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Żal i rozczarowanie

Trudno nie było dostrzec to podczas wystąpień obu kandydatów. Marek Koźmiński bardzo długo przebywał na mównicy, gdzie nie krył swojego rozczarowania, poruszając także kilka kwestii. Kandydat skierował słowa do Dariusz Mioduskiego w sprawie bojkotu części klubów w kwestii spotkania z kandydatem na prezesa PZPN.

Marek Koźmiński zdradził także historię z wczorajszego dnia (tj. wtorek), która dość dobitnie przedstawiła całą sytuację.

Odbiór słów Marka Koźmińskiego był dość jednoznaczny. Wszyscy wyczuli pogodzenie się z porażką.

Pewny swego

Z kolei wystąpienie Cezarego Kuleszy trwało raptem kilka minut. Można było odnieść wrażenie, że kwestia wyboru prezesa jest już rozstrzygnięta, więc drugi kandydat nie musiał korzystać z całego czasu, jaki otrzymał na przekonanie wyborców. Potwierdziły to wyniki głosowania. Cezary Kulesza otrzymał poparcie od 92 delegatów, natomiast Marek Koźmiński od 23.