Eddie Howe jako pierwszy szkoleniowiec Premier League rezygnuje z części wynagrodzenia!

Jak na razie, temat rozmów w kontekście obniżki wynagrodzeń zawodników Premier League nie jest poruszany w Anglii. Nie oznacza to jednak, iż zespoły z tego kraju nie mają problemów finansowych. Kosztem piłkarzy, tracą przede wszystkim inni pracownicy klubów. Pewne nieprzyjemne kroki musiały podjąć takie ekipy, jak Tottenham, Newcastle czy Norwich. Przykład swoim kolegom po fachu postanowił dać Eddie Howe, który jako pierwszy szkoleniowiec ligi zrezygnował z części wynagrodzenia.

Wiele europejskich zespołów drży o przyszłość. Już teraz prowadzone są w poszczególnych drużynach intensywne rozmowy w sprawie cięcia wynagrodzenia. Na ten moment, obniżka pensji piłkarzy jest nieporuszanym tematem w angielskiej prasie. Kluby mają jednak pewne problemy finansowe. Takim przykładem jest chociażby ekipa „Srok”. Klub wysłał pracowników na urlop, korzystając z rządowych postanowień dotyczących ubiegania się firm o 80% wynagrodzenia pracownika przy zarobkach wynoszących maksymalnie 2500 funtów miesięcznie.  Tego typu sytuacja ma miejsce także w Tottenhamie, Norwich oraz Bournemouth.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Szkoleniowiec tej ostatniej ekipy, czyli Eddie Howe najwidoczniej postanowił dać przykład innym. Trener „Wisienek” dobrowolnie zrezygnował z części wynagrodzenia podczas pandemii. Śladem Howe’a podążyli: Richard Hughes – dyrektor techiczny, Jason Tindall – asystent pierwszego trenera oraz Neill Blake – dyrektor naczelny klubu.

Być może wkrótce, większa liczba trenerów zdecyduje się na podobny krok. Sporo zależeć będzie od tego, jak długo pandemia potrwa w Wielkiej Brytanii. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by przy kilkunastu tygodniach bez gry, nawet zespoły z Premier League nie miały poważnych problemów. W szczególności, że z powodu koronawirusa ucierpieli już inni pracownicy klubów.

Komentarze

komentarzy