Eden Hazard – przez lata jeden z najważniejszych, jak nie najważniejszy piłkarz „The Blues”. Nic więc dziwnego, że kiedy ktoś dyskutuje na temat gry Chelsea, nazwisko belgijskiego zawodnika jest najczęściej przytaczane. W ostatnich tygodniach londyński zespół ma innego bohatera. Jest nim były piłkarz Szachtaru – Willian.
Brazylijczyk przybył na Stamford Bridge z Anży Machaczkała w 2013 roku. Na samym początku, Willian miał jednak trafić do innej londyńskiej drużyny, Tottenhamu. Finalizacja transferu „Kogutów” była już na ostatniej prostej. Wtedy jednak do gry włączył się Jose Mourinho i przekonał Brazylijczyka do zmiany decyzji.
Swoje najlepsze momenty w klubie Willian przeżywał w sezonie 2015/2016, który de facto był… jednym z najgorszych dla samego zespołu. Cała drużyna spisywała się mocno poniżej oczekiwań, a jednym z niewielu pozytywów zespołu była właśnie gra Brazylijczyka. Wielu ekspertów podważało jednak błysk Williana, twierdząc, że były piłkarz Anży wyróżnia się na tle klubu tylko dlatego, że reszta ofensywnych zawodników gra bardzo przeciętnie.
Obecny sezon jest jednak inny. Choć gra piłkarzy ze Stamford Bridge nadal pozostawia wiele do życzenia, to raczej nikt nie może zaprzeczyć twierdzeniu, że to właśnie Willian jest aktualnie bardzo ważnym, jak nie najważniejszym aspektem drużyny. Potwierdzają to również statystyki. W siedmiu ostatnich spotkaniach Chelsea, Brazylijczyk trafił do siatki pięciokrotnie, dorzucając do tego jedną asystę. Warto również zwrócić uwagę w jakich spotkaniach Willian strzelał gole. Zarówno bramki przeciwko United i Barcelonie były autorstwa piłkarza z Ameryki Południowej.
Z wyśmienitej formy Brazylijczyka mogą cieszyć się przede wszystkim kibice. Od kilku tygodni nie cichną spekulacje na temat transferu Edena Hazarda do Realu Madryt. Jeśli „Królewscy” sfinalizują transakcję, klub ze Stamford Bridge straci bardzo ważnego zawodnika. Po takim ciosie, Chelsea będzie potrzebowała piłkarza, który weźmie grę na swoje barki. Czy takim zawodnikiem może być Willian?
