Przejście Edena Hazarda do Realu Madryt było jednym z największych wydarzeń letniego okienka transferowego. Saga, która ciągnęła się nie tyle od kilku miesięcy, co od około dwóch lat, w końcu dobiegła końca. Belg spełnił swoje marzenie o grze dla „Królewskich” i może zakładać śnieżnobiałą koszulkę z herbem tego klubu.
Czy to oznacza, że Hazard jest już w pełni spełniony i nikomu nie musi nic udowadniać? Cóż, z jednej strony być może tak, ale takim podejściem rozczarowałby mnóstwo osób. Jego początki w nowej drużynie nie były zbyt udane, a kiedy już zaczął grać efektownie, przytrafiła mu się kontuzja. Przed 28-latkiem wciąż długa droga, jeśli chce zapisać się w pamięci fanów „Los Blancos” na lata.
Hiszpania swoją drogą, spełnienia marzenia także, ale Hazard nie zamierza palić za sobą mostów. Belg wciąż ma „niebieskie serce” i żywi bardzo ciepłe uczucia do Chelsea – klubu, w którym stał się zawodnikiem klasy światowej. Fani „The Blues” widząc grę i wyniki swoich ulubieńców w ostatnich tygodniach, z pewnością mniej lub bardziej, ale zatęsknili za Hazardem. Mamy dla nich pocieszenie.
'When I finish here I’ll come back.' ??
Eden Hazard has promised Chelsea fan @FrankKhalidUK he will return to Stamford Bridge one day pic.twitter.com/uSjwJsra2W
— Metro Sport (@Metro_Sport) December 14, 2019
Kiedy jeden z kibiców Chelsea powiedział do skrzydłowego „tęsknimy!”, ten odpowiedział: „kiedy tu skończę, wrócę”. Hazard dodał także, że kiedy może, ogląda mecze swojej byłej drużyny. Obecna umowa Edena Hazarda z Realem Madryt wygaśnie, kiedy ten będzie miał 33 lata. Nie brzmi to zbyt optymistycznie, a forma zawodnika może być wtedy… różna. Cóż, czas pokaże. Może jeśli nie w roli zawodnika, Hazard wróci do Londynu w innej roli? Tamtejszy styl życia z pewnością bardzo mu odpowiadał.