Przez ostatnie miesiące media często wspominały o kandydatach na nowego dyrektora Manchesteru United. Wśród potencjalnych chętnych wymieniano Patrice’a Evre, Petera Schmeichela czy Paula Mitchella. Jak się jednak okazuje, wybór może być bardziej prozaiczny aniżeli ktokolwiek myślał.
Według informacji Jamesa Duckera z „The Telegraph” największe szanse na zostanie nowym dyrektorem technicznym ma Mike Phelan, obecny asystent Ole Gunnara Solskjaera. 56-latek trafił do klubu w grudniu wraz z Norwegiem i od tego czasu bardzo pomaga młodszemu koledze w zarządzaniu zespołem.
Phelan jest wysoko oceniany przez zarząd United, który pamięta jego czas spędzony w klubie podczas pracy Sir Alexa Fergusona. Rozmowy z Edem Woodwardem, wiceprezesem „Czerwonych Diabłów” , sprawiły, że Anglik poważnie zastanawia się nad nową rolą.
Zgodnie z doniesieniami Duckera, Phelan tak jak Solskjaer żywił spore obawy na temat sieci skautów obecnych w klubie. Nowy plan United polega na zatrudnieniu dyrektora, który współpracowałby z menedżerem, a nie był ponad nim. To bardzo ważne zadanie przed zbliżającym się okienkiem transferowym, które ma ze składu wyrzucić niepotrzebne jednostki.
Silna współpraca i szacunek między Phelanem a Solskjaerem nie pozostały niezauważone wewnątrz zespołu, a klub wydaje się być gotowy zaufać dwóm byłym graczom. Awans Anglika sprawia, że Michael Carrick podejmie pracę na stanowisku asystenta menedżera.