Transfer Fabiana Delpha do Manchesteru City odbił się na Wyspach głośnym echem. Kibice Aston Villi nie zamierzali wybaczyć angielskiemu pomocnikowi takiego posunięcia, nazywając go zdrajcą. Przez dwa sezony sytuacja Delpha w Manchesterze odbiegała daleko od oczekiwań samego zawodnika. Los Anglika zmienił się w ostatnich tygodniach.
Według niektórych ekspertów Fabian Delph, przechodząc w połowie lipca 2015 roku do City, sam wydał na siebie wyrok. W drużynie Manuela Pellegriniego była ogromna konkurencja i szansa Anglika na grę w podstawowym składzie była praktycznie zerowa. W pierwszym sezonie dla „The Citizens” Delph rozegrał łącznie 27 spotkań, strzelając dwie bramki. Choć liczba występów nie wydaje się najgorsza, to jeśli popatrzymy na liczbę minut spędzonych na boisku, obraz znacznie się zmieni. Angielski pomocnik tylko dwukrotnie rozegrał 90 minut. Najczęściej pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych.
Sezon 2016/2017 rozpoczął się dla byłego piłkarza Aston Villi wręcz fatalnie. Już na początku września Fabian Delph doznał kontuzji mięśnia, która uniemożliwiła mu grę do stycznia. Od nowego roku sytuacja Anglika nie uległa zmianie. Delph sporadycznie pojawiał się na boisku, wchodząc przeważnie z ławki na końcówki spotkań. Sukcesem pomocnika City były dwa mecze z rzędu rozegrane na początku kwietnia (z Chelsea oraz Hull).
Przed rozpoczynającymi się rozgrywkami żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały, że pozycja Delpha w Manchesterze ulegnie jakiejkolwiek poprawie. Przełomowym momentem był mecz City z Crystal Palace. W 29. minucie poważnej kontuzji doznał Benjamin Mendy. Uraz Francuza spowodował, że nie zobaczymy byłego zawodnika Monaco na boisku przez kilka miesięcy. Pep Guardiola musiał znaleźć właściwe rozwiązanie. Sprowadzony latem Danilo nie błyszczał na lewej obronie, w związku z czym hiszpański trener postawił na Fabiana Delpha.
Anglik jak na razie nie zawodzi, a jego dobra gra jest cały czas nagradzana kolejnymi występami. Od meczu z Crystal Palace Delph rozegrał osiem spotkań – wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Jeśli Manchester City nadal będzie regularnie wygrywać, a obrona aktualnego lidera Premier League nie zacznie zawodzić, to najbliższe miesiące mogą być owocne dla Fabiana Delpha.