Fatalna połowa w wykonaniu Liverpoolu. Swoje trzy grosze dorzucił Felix Brych [FOTO]

W jednej z najciekawszych par 1/4 finału Ligi Mistrzów, Real Madryt rywalizuje z Liverpoolem. Po pierwszej połowie starcia w Madrycie, „Królewscy” wygrywają 2:0. To efekt przede wszystkim fatalnej gry „The Reds” w obronie. Swoje trzy grosze dorzucił także arbiter spotkania.

Początek spotkania z pewnością nie zachwycił żadnego kibica. Obie ekipy grały dość nerwowo. Z minuty na minutę coraz lepiej prezentowali się gospodarze, którzy w 27. minucie wyszli na prowadzenie. Do siatki trafił Junior Vinicius, który wykorzystał genialną piłke Kroosa.

Fatalne błędy defensorów… i arbitra

Chwilę później „Królewscy” powinni otrzymać rzut karny, jednakże Felix Brych nie dopatrzył się faulu Kabaka na Benzemie. Nie zareagował także VAR.

W 36. minucie Real Madryt prowadził już 2:0. Do siatki trafił Asensio, a asystę zaliczył… Trent Alexander-Arnold, który zanotował fatalne podanie. Sam gol najprawdopodobniej nie powinien został uznany, gdyż przed akcją bramkową wyraźne faulowany był Sadio Mane. Również tym razem Brych nie dopatrzył się przewinienia.

Komentarze

komentarzy