Zmiana szkoleniowca nie pomogła Chelsea. O ile jeszcze za czasów Grahama Pottera piłkarze „The Blues” stwarzali sobie sporo okazji, jednakże wielokrotnie zawodziła skuteczność, tak za sterami Franka Lamparda, londyński klub ma spore problemy z kreowaniem akcji. Wystarczy powiedzieć, że od pewnego czasu trwa seria spotkań „The Blues” bez zdobytej bramki. Tak źle nie było od 30 lat.
Niechlubny wynik ciągnie się jeszcze od przegranego 0:2 meczu z Aston Villą, gdzie drużynę prowadził Graham Potter. W rywalizacji z Liverpoolem na ławce trenerskiej zasiadł asystent zwolnionego trenera, Bruno Saltor. „The Blues” zremisowali wtedy bezbramkowo z „The Reds”.
W dwóch kolejnych spotkaniach za zespół odpowiadał już Frank Lampard. Najpierw Chelsea przegrała 0:1 na wyjeździe z Wolves, a następnie musiała uznać wyższość Realu Madryt, który wygrał u siebie 2:0.
Tak źle nie było od 30 lat
Od ponad 6 godzin Chelsea nie potrafi znaleźć sposobu na bramkarzy rywali i zanotowała serię czterech meczów z rzędu bez gola. Jak się okazuje, tak źle nie było od grudnia 1993 roku, gdy klub prowadził angielski trener – Glenn Hoddle. W tamtym czasie „The Blues” przegrali 0:2 z Arsenalem, zremisowali 0:0 z Manchesterem City oraz zanotowali porażki z Sheffield United (0:2) i Blackburn (0:0).
Niechlubną serię przerwał piąty mecz, czyli domowy pojedynek z z Ipswich zakończony remisem 1:1.