Finał mistrzostw świata w Katarze już za nami. Po prestiżowe trofeum sięgnęła reprezentacja Argentyny, która po rzutach karnych pokonała Francję. W niedzielne popołudnie byliśmy świadkami fenomenalnego widowiska, w którym nie zabrakło pięknych bramek, zwrotów akcji i dramaturgii.
Argentyńczycy w bardzo dobrym stylu rozpoczęli finałowe spotkanie, błyskawicznie narzucając swój styl gry oraz kontrolując przebieg wydarzeń na murawie. W 23. minucie spotkania Argentyna otrzymała rzut karny, a do piłki podszedł niezawodny Leo Messi. Jeszcze przed przerwą ekipa z Ameryki Południowej podwyższyła prowadzenie. Po szybkiej kontrze do siatki trafił Di Maria. Niemoc Francuzów idealnie obrazowała statystyka sytuacji bramkowych. Nie dość, że „Trójkolorowi” nie wykonali ani jednego celnego strzału, to nawet nie stworzyli chociażby jednej okazji.
Błysk Mbappe
Prze większą część drugiej połowy meczu, Argentyna kontrolowała przebieg rywalizacji. Sytuacja uległa zmianie w 80. minucie, gdy Francuzi otrzymali rzut karny, a bramkę zdobył Mbappe. Chwilę później gracz PSG doprowadził do wyrównania po fenomenalnym uderzeniu. Tym samym byliśmy świadkami dogrywki.
W dodatkowym czasie gry Argentyna ponownie wyszła na prowadzenie, a po raz kolejny gola strzelił Messi. Gdy wydawało się, że dogrywka wyłoni zwycięzcę, reprezentacja Francji ponownie otrzymała rzut karny, a jedenastkę wykorzystał Mbappe, kompletując hat-tricka.
Argentyna wygrywa mundial
W serii rzutów karnych zdecydowanie lepiej spisali się Argentyńczycy, którzy wykorzystali wszystkie jedenastki przy zaledwie dwóch strzelonych karnych przez Francuzów.