Hiszpania zawsze słynęła z wydawania na świat wielkich piłkarskich talentów. Jednym z zawodników, którzy przewijają się w notesach skautów największych europejskich klubów, jest 17-letni Ferran Torres.
Chociaż dorosła drużyna Valencii w ostatnich latach radziła sobie, delikatnie mówiąc, przeciętnie, klub nie blokował ani eurocenta na szkolenie młodzieży. Do pierwszego zespołu „Nietoperzy” trafił choćby wychowanek klubu, Jose Gaya, który już od pewnego czasu jest podstawowym zawodnikiem. W poprzednim sezonie do składu został włączony również Carlos Soler, który zdołał już wystąpić w klubie ze wschodniej Hiszpanii w 32 meczach, zdobywając cztery bramki. Poza tym znakomicie rozpoczął obecne rozgrywki, zanotował już cztery asysty, wykorzystując w pełni zaufanie Marcelino.
Ferran Torres ma kilka cech wspólnych z Carlosem Solerem. Przede wszystkim obaj są wychowankami Valencii i grają na prawym skrzydle. 17-latek w ostatnim czasie został włączony do drużyny rezerw „Nietoperzy”, aczkolwiek świat futbolu mógł o nim usłyszeć już nieco wcześniej. Hiszpan był podstawowym zawodnikiem reprezentacji U-17, która w maju sięgnęła po mistrzostwo Europy. Torres nie zdobył podczas turnieju choćby bramki, aczkolwiek swoją techniką przyciągnął uwagę wielu skautów. Łącznie w kategorii do lat 17 piłkarz Valencii rozegrał już 15 spotkań. Możliwe, że już niedługo zagra w starszych kategoriach.
Przed rozpoczęciem sezonu, Fernan Torres został włączony do zespołu rezerw „Nietoperzy”, który występuje obecnie w Segunda Division B. Prawy skrzydłowy gra tam w pierwszym składzie i zanotował już pierwsze trafienie na poziomie seniorskim – 26 sierpnia przeciwko CF Peralada.
Chociaż na dzień dobry statystyki Torresa jakoś specjalnie nie zachwycają, ma on ogromny talent. Eksperci porównują jego styl gry do innego cudownego dziecka hiszpańskiego futbolu – Marco Asensio. Nie bez powodu więc 17-latek znalazł się na celowniku Barcelony i Realu Madryt. Oba zespoły również przed laty były zainteresowane Asensio, którego jako pierwsi w Realu Mallorca dostrzegli skauci „Blaugrany”. Ostatecznie jednak Hiszpan trafił do Madrytu za nieco ponad trzy miliony euro. Cena dziś wydaje się bardzo zaniżona, patrząc na spory potencjał 21-latka.
A jak potoczą się losy Torresa? Czy tym razem Barcelona uprzedzi Real, a może jednak skrzydłowy wybierze „Królewskich”? Najlepszą decyzją dla zawodnika byłoby chyba jednak pozostanie w Valencii. Klub w ostatnim czasie się rozwija i obecnie zajmuje 4. miejsce w ligowej tabeli. Ponadto Marcelino nie boi się stawiać na wychowanków klubu. Dlatego też 17-latek powinien najpierw zebrać szlify w rezerwach „Nietoperzy”, gdyż za jakiś czas trener pierwszego zespołu powinien dać mu szansę.