Wielu kibiców i ekspertów z niecierpliwością wyczekiwało pierwszego wystąpienia w sprawie powstania Superligi. Zrobił to oczywiście prezes rozgrywek, czyli Florentino Perez, który udzielił dość obszernego wywiadu El Chiringuito.
Najważniejsze pytanie dotyczyło oczywiście powodów, jakie kierowały topowe klubu do założenia Superligi. Florentino Perez dość obszernie zaczął wypowiadać się na temat problemów finansowych, z jakimi zmagają się największe zespoły – Wiele ważnych klubów w Hiszpanii, we Włoszech i Wielkiej Brytanii chce znaleźć rozwiązanie dla bardzo złej sytuacji finansowej. Jedynym sposobem jest granie w bardziej konkurencyjnych rozgrywkach. Superliga pomoże klubom odzyskać utracone zarobki.
W Realu Madryt straciliśmy dużo pieniędzy. Mowa o 400 milionów euro w ciągu dwóch sezonów. A to tylko jeden klub. Wszyscy przechodzimy przez bardzo złą sytuację. Gdy nie ma zysku, jedynym sposobem jest granie w bardziej konkurencyjnym turnieju w środku tygodnia. Superliga uratuje kluby finansowo. Piłka nożna musi ewoluować, tak samo jak wszystko inne w życiu. Trzeba dostosować się do obecnych czasów. Futbol traci zainteresowanie kibiców, spadają prawa telewizyjne. Chcieliśmy zagrać w Superlidze, a pandemia dała nam pilną potrzebę. Wszyscy jesteśmy zrujnowani.
Starcie z UEFA
Prezes Superligi postanowił także ustosunkować się do wielu zarzutów, jakie kierowała w stronę nowych rozgrywek UEFA – Chcemy dialogu z UEFA. Superliga nie jest dla bogatych. Ma na celu uratować piłkę nożną. Jeśli nic się nie zmieni, futbol zniknie, gdyż do 2024 roku wszyscy będziemy martwi. To jedyny sposób na uratowanie wszystkich: dużych, średnich i małych klubów. UEFA ma monopol, ale musi być bardziej przejrzysta. Zamierzamy ratować piłkę nożna przez następne 20 lat, jest to czas poważnego niebezpieczeństwa. Jeśli wygrasz Ligę Mistrzów otrzymasz od UEFA 120-130 milionów euro. W Superlidze zarobisz znacznie więcej – oznajmił Perez.
