Football Leaks znowu atakuje. Tym razem w roli głównej agenci Łukasza Fabiańskiego!

W ostatnich miesiącach media zalewały nas informacjami, które wypływały z Football Leaks. Przeważnie głównymi bohaterami byli piłkarze z samej europejskiej czołówki. Tym razem postacią numer jeden jest reprezentant Polski, Łukasz Fabiański, a dokładniej jego agencja. Według Der Spiegel, reprezentanci bramkarza wymusili na Swansea podwyżkę w dość nieczysty sposób. 

Polski bramkarz przeniósł się na zasadzie wolnego transferu z Arsenalu do Swansea w 2014 roku. Pierwszy sezon w barwach „Łabędzi” był dla Fabiańskiego bardzo udany. Polski bramkarz zachował 13 czystych kont, co było drugim wynikiem w lidze. Dobra postawa Łukasza przełożyła się również na wynik Swansea w Premier League. Walijski klub zajął 8. miejsce w końcowej klasyfikacji.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Jak poinformował tygodnik Der Spiegel, na dobrej postawie Łukasza Fabiańskiego chciała zarobić agencja zawodnika, Spielerrat. Reprezentanci bramkarza chcieli podwyższyć zarobki bramkarza z 35 tysięcy tygodniowo do 50 tysięcy tygodniowo. Jednak to nie zarobki piłkarza były głównym powodem, dla którego klub nie chciał przedłużył umowy. Agencja zamierzała pobrać prowizję z tytułu nowego kontraktu. Za pierwszy sezon przedstawiciele mieli otrzymać 760 tysięcy funtów, a za każde kolejne rozgrywki 480 tysięcy. Łącznie daje to kwotę 2.2 miliona funtów.

Fałszywy e-mail

Zarząd Swansea ostatecznie przystał na wszystkie warunki. Co spowodowało taką postawę? Klub z Walii miał bowiem otrzymać fałszywą wiadomość e-mail od przedstawicieli Bayeru, którzy mieli zakomunikować, że Łukasz Fabiański jest głównym kandydatem do zastąpienia Bernda Leno w niemieckim zespole. Jak dodaje źródło, samą wiadomość miał wysłać agent z Spielerrat, Thorsten Wirth, po tym jak otrzymał zgodę od dyrektora Bayeru, Jonasa Boldta. „Łabędzie” obawiały się atrakcyjnej oferty ze strony klubu, dlatego zarząd szybko przedłużył umowę z bramkarzem.

Tygodnik Der Spiegel dotarł już do dyrektora Bayeru, Rudiego Vollera, który skomentował wszelkie zarzuty – Wielu bramkarzy było przymierzanych do zastąpienia Leno w maju 2015 roku. W całej sprawie wypowiedział się także adwokat Spielerrat, który zakomunikował, że agencja nie będzie tolerować fałszywych lub spekulacyjnych oskarżeń.

Nie wiadomo w jakim stopniu i czy w ogóle Łukasz Fabiański wiedział o kulisach przedłużenia swojego kontraktu. Najprawdopodobniej była to zagrywka agencji, która w nieuczciwy sposób chciała osiągnąć spory zysk.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy