Frank Lampard tłumaczy postawę Erica Diera

Sporo emocji wywołała postawa Erica Diera po przegranym meczu Tottenhamu z Norwich w FA Cup. Zawodnik „Kogutów” ruszył bowiem w tłum, który zasiadał na trybunach. Jak się okazało, pomocnik był obrażany przez kibiców, co nie spodobało się bratu Diera. Eric postanowił interweniować, za co może ponieść pewne konsekwencję. Całą sytuację stara się zrozumieć Frank Lampard.

„Koguty” po raz kolejny zawiodły w tym sezonie, przegrywając potyczkę z niżej notowanym przeciwnikiem w FA Cup. Z gry Erica Diera najprawdopodobniej nie byli zadowoleni kibice, którzy skierowali w stronę Anglika kilka cierpkich słów. Usłyszał to brat zawodnika, który zareagował. Wytworzyła się kłótnia, w której wziął ostatecznie udział sam Dier. Eric postanowił wkroczyć w trybuny, gdzie zasiadała jego rodzina oraz krytycy.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Tuż po potyczce kilka słów na ten temat wypowiedział Jose Mourinho. Portugalczyk przedstawił sprawę, zaznaczając jednak, że zawodnicy nie powinni wykazywać takiej postawy, gdyż oznacza ona brak odpowiedniego profesjonalizmu. Angielska federacja oczywiście zbada całą sprawę i być może ukaże pomocnika Tottenhamu.

W obronie Diera stanął Frank Lampard. Szkoleniowiec „The Blues” skomentował wydarzenia ze stadionu „Kogutów” – Myślę, że piłkarzom powinno przypisywać się więcej uznania, gdyż w pewnych momentach hamują swoje zachowanie. Gdy spytasz mężczyznę i kobietę na ulicy, jak zachowa się w takiej sytuacji, zapewne wiele osób stwierdzi, iż zareaguje i spróbuje interweniować. Jesteśmy sportowcami, więc nie możemy sobie na to pozwolić. Jeśli jednak pytasz o naturalną reakcję, możesz to zrozumieć.

 

Komentarze

komentarzy