Trzy lata temu malował ściany przed mundialem. Teraz może na nim zagrać. Gabriel Jesus przed najważniejszym sezonem w swojej karierze

Jesus stoi przed wielką szansą
Jesus stoi przed wielką szansą

W maju tego roku opublikował serię swoich fotografii na Instagramie, kiedy malował ulice swojego rodzinnego miasta na nadchodzące mistrzostwa świata w 2014 roku. Na kolejnym mundialu może wziąć udział już w dużo bardziej prestiżowej roli i poprowadzić narodową kadrę do zwycięstwa. Czy dla Gabriela Jesusa to najważniejszy sezon w dotychczasowej karierze?

Trzy lata temu bez wątpienia nie spodziewał się, jak jego kariera nabierze rozpędu. Gabriel Jesus biegał z rówieśnikami po boisku dla młodzieży w Palmeiras, strzelając bramkę po bramce w rozgrywkach juniorów. Wówczas mógł jedynie pomarzyć o występie na mundialu za cztery lata. Tymczasem po przenosinach do Manchesteru City to marzenie jest w zasięgu ręki. Wystarczy, że tylko rozegra kapitalny sezon w Premier League. Tylko czy może aż?

Historia Jesusa przypomina wiele początkowych karier brazylijskich piłkarzy. Gabriel wychował się bez ojca, na jednej z dzielnic na północ od Sao Paulo. Najważniejszą osobą w jego życiu jest matka, która musiała zająć się czwórką dzieciaków. We wrześniu 2016 roku zadebiutował w dorosłej kadrze podczas spotkania z Ekwadorem, w którym to zaliczył dwa trafienia. Pierwszą osobą, z którą rozmawiał po meczu, była jego matka, a pierwszą rzeczą, jaką ta zrobiła, była krytyka jego boiskowego numeru.

Mecz w Ekwadorze był świadectwem zaskakującej prędkości jego rozwoju. Jego debiut w dorosłej lidze nastąpił rok wcześniej, ale przez dłuższy okres nie potrafił poradzić sobie z pozycją środkowego napastnika. Dopiero gdy został przeniesiony na skrzydło, momentalnie odpalił i zaczął seriami zdobywać bramki.

Jego przygoda z „Obywatelami” rozpoczęła się w styczniu tego roku, kiedy to bez żadnych skrupułów postanowił wykorzystać szansę podarowaną mu przez Pepa Guardiolę. W dziesięciu spotkaniach trafił siedem bramek i zaliczył cztery asysty. Niestety w jednym ze spotkań dopadła go kontuzja, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Sam jednak fakt, że hiszpański menedżer dla Brazylijczyka postanowił w kilku meczach posadzić na ławce Sergio Aguero, wiele mówi o potencjalne 20-latka. Decyzja o zastąpieniu niejako już legendy klubu, która zdobyła dla City 122 bramki w 181 meczach Premier League, 20-letnim dzieciakiem na pewno budzi podziw.

Pierwsze spotkanie w sezonie pokazało jednak, że Guardiola ma w planach grę dwójką napastników. Jeden z nich oczywiście będzie szukał miejsca na skrzydle, co dla obu nie powinno być żadnym problemem. Obecny sezon bez wątpienia jest ogromnym znakiem zapytania po niezwykle udanym wejściu do zespołu.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy