Zakończyła się faza grupowa mistrzostw Europy, więc czas aby ją podsumować pod kątem statystyk. Liczb pojawia się mnóstwo, a obliczać można dosłownie wszystko, zaczynając od drużyny, która strzeliła najwięcej goli, przez stadion, który był świadkiem największej liczby bramek, a kończąc na piłkarzach, którzy biegali po francuskich boiskach najszybciej.
Zacznijmy od tych największych banałów. Takich informacji w tekście o statystykach po prostu nie może zabraknąć. Nie ma drużyn, które wygrały wszystkie trzy spotkania grupowe, jest za to jedna, która wszystkie przegrała. To Ukraina, która pojawia się we wszystkich najbardziej niechlubnych rekordach mistrzostw. Co za tym idzie, Ukraińcy jako jedyni nie strzelili we Francji żadnej bramki, a stracili prawie najwięcej. O dziwo Rosjanie zostali pokonani przez rywali sześć razy, czyli o raz więcej niż nasi ostatni grupowi rywale. Z kolei najwięcej goli zdobyły na razie drużyny Walii i niespodziewanie Węgier. Skoro omówiliśmy już reprezentacje, które najwięcej wygrywały i przegrywały, to czas na te, a właściwie na tę jedną, która wszystkie swoje mecze zremisowała. Była to Portugalia.
Ciekawe statystyki związane z bramkami można również wyciągnąć przez pryzmat stadionów oraz grup. Najwięcej goli zobaczyli kibice przychodzący na Stade de Bordeaux w Bordeaux (11) oraz na Stade de Lyon (11) w… no wiece gdzie. Najmniej bramek padło za to na Stade de Nice (5) wiadomo gdzie oraz Stade de Toulouse (5). Trzeba przyznać, że Franuzi nie są za bardzo kreatywni w nazywaniu swoich obiektów. Jak to się ma do liczby trafień w poszczególnych grupach? Najnudniejsza była grupa C, w której padło zaledwie siedem goli. Mimo wszystko strzelam, że z pewnego powodu dla większości czytających ten tekst, pojedynki w tej grupie były dosyć ciekawe i trzymające w napięciu do samego końca. Jakie rezultaty najczęściej pojawiały się do tej pory na tablicy wyników? Aż dziesięciokrotnie padał wynik 1:0, a cztery razy padł bezbramkowy remis. Najwięcej goli padło w spotkaniu Węgry – Portugalia (3:3). Żadna z drużyn, strzelając trzy bramki nie wygrywała różnicą dwóch trafień. Oznacza to mniej więcej tyle, że ani razu nie byliśmy świadkami rezultatu 3:1. Za to trzy razy padał wynik 3:0.
W 36 zakończonych do tej pory spotkaniach padło 69 bramek, co daje dość niską średnią 1,92 na mecz. Gol pada więc średnio co 47 minut trwającego turnieju. Spotkania bardzo długo się rozkręcają, bo w pierwszych trzydziestu minutach wszystkich spotkań padło zaledwie 11 bramek. Najwięcej dzieje się w końcówkach, szczególnie po 87. minucie, kiedy to padają rekordowe liczby bramek, a spotkania rozstrzygają się rzutem na taśmę.
Teraz czas na garść statystyk z oficjalnej strony UEFA, do której niekoniecznie wszyscy dotarli:
- największą celnością podań mogą się pochwalić Hiszpanie (93%)
- najwięcej posiadania piłki mają Niemcy (65%)
- najwięcej strzałów oddali Portugalczycy (69)
- największą prędkością biegu popisał się Kingsley Coman (33 km/h)
- najwięcej obron ma Islandczyk Hannes Halldorasson (19)
Co z indywidualnymi osiągnięciami? Na czele tabeli najlepszego strzelca Euro znajdują się Gareth Bale oraz Alvaro Morata. Od najbliższego sezonu będą razem bronić barw Realu Madryt. Po dwa gole na koncie ma aż siedmiu zawodników. Najlepszymi asystentami są za to Aaron Ramsey oraz Eden Hazard (po dwie).