Wzruszający gest władz Atletico Madryt względem części fanów klubu

kibice atletico

Każdy mały fan futbolu zapewne marzy, by choć raz w życiu znaleźć się w pobliżu Messiego, Ronaldo czy innego Ibrahimovicia. Pragnienia niektórych z nich zostają czasami zaspokojone, kiedy mają okazję wprowadzić za rękę swych idoli na boisko, co w futbolu jest już pewnego rodzaju tradycją. Obrazki przedstawiające chłopców i dziewczynki wpatrzonych w największe gwiazdy piłkarskie potrafią rozczulić, podobnie zresztą jak widok ludzi starszych obecnych na stadionie.

Piłka nożna nie jest dyscypliną przeznaczoną jedynie dla młodych ludzi, którzy chętnie uczęszczają na mecze swoich ukochanych drużyn, by zdzierać gardła podczas dopingowania ich zawodników. W trakcie transmisji poszczególnych spotkań można dostrzec, co prawda mniej, ale jednak, również osoby starsze, dość często niepełnosprawne. Bo one także mają prawo oglądać piłkarskie pojedynki z perspektywy trybun, nie zaś jedynie w bujanym fotelu, przed telewizorem.

Kibiców-seniorów w szczególny sposób postanowiły uhonorować władze Atletico Madryt, które poprosiły grupę najstarszych fanów swojej ekipy, by wprowadziła ona zawodników Diego Simeone na murawę Vincente Calderon przed sobotnim starciem gospodarzy z Realem Betis. Mecz zakończył się zwycięstwem „Los Colchoneros” 1:0, ale to nie wynik był ważny. Liczył się przede wszystkim wzruszający widok „maskotek” chodzących o kulach, niedosłyszących czy mających problemy ze wzrokiem.

Dzięki opisywanej inicjatywie klub z Madrytu dał kolejny powód, by mu kibicować. Wcześniej chłopcy Simeone zyskali sympatię rzeszy kibiców na całym świecie, rzucając rękawicę – nietykalnym, jak się bardzo długo wydawało – Barcelonie i Realowi Madryt, zaś w sobotnie popołudnie osoby zarządzające klubem pokazały, że liczą się dla nich wszyscy kibice. Nawet ci, którzy nie mają już możliwości śpiewać tak głośno, jak młodsi sympatycy „Atleti”. I to jest piękne.

Komentarze

komentarzy