Gorzka prawda trenera. Tottenham w końcu notuje wyniki na miarę swoich możliwości?

fot. standard.co.uk

Brak wzmocnień, problemy z budową stadionu. Przed startem sezonu, niewielu kibiców i ekspertów wskazywało na Tottenham w kontekście walki o mistrzostwo. Londyński klub przez wiele tygodni utrzymywał się jednak w tej stawce. Ostatnie wyniki „Kogutów” spowodowały, iż drużyna straciła już większe szanse na końcowy triumf w lidze. Jak stwierdził Mauricio Pochettino, być może niektóre osoby w końcu zdadzą sobie sprawę, jaki jest prawdziwy poziom ekipy. 

Pomimo wielu przeciwności losu, Tottenham konsekwentnie sięgał w tym sezonie po trzy punkty. Trzeba jednak przyznał, że angielski zespół często nie opuszczało szczęście. Dla przykładu. W wyjazdowym meczu z Fulham, „Koguty” strzeliły zwycięską bramkę w 93. minucie spotkania. W spotkaniu na Wembley przeciwko Burnley, gola gwarantującego trzy punkty, Tottenham zdobył w 91. minucie. Można śmiało powiedzieć, że dość regularnie, londyńska drużyna notowała wyniki „na styk”.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Sytuacja w lidze zaczęła zmieniać się po świetnym meczu w Lidze Mistrzów. Tottenham wygrał 3-0 spotkanie z Borussią, przybliżając się znacząco do ćwierćfinału. Pozytywna atmosfera z europejskich pucharów nie przełożyła się na zmagania w Premier League. W czterech ostatnich rywalizacjach, „Koguty” nie potrafiły znaleźć recepty na rywali. Bilans spotkań jest następujący: porażka, porażka, remis, porażka. Na dwanaście możliwych punktów, Tottenham zdobył tylko jedno oczko.

Rozczarowanie możemy zauważyć u piłkarzy, jak również u samego trenera. Mauricio Pochettino odniósł się po meczu z Southampton do ostatnich wyników klubu. Na pytanie walki o najwyższy cel, Argentyńczyk odpowiedział krótko – Myślę, że dobrze się stało. Wielu ludzi w końcu uświadomi sobie, jaki jest nasz prawdziwy poziom. 

Pozycja klubu w tabeli mocno się pokomplikowała. Nikt już nawet nie próbuje wymieniać londyńskiego zespołu jako kandydata na mistrzostwo. Co więcej, podopieczni Pochettino mogą mieć spore problemy, by utrzymać miejsce w czołowej czwórce. Aktualnie drużyna ma 61 punktów w Premier League. Jeśli Manchester United wygrałby niedzielne stracie z Arsenalem, to „Czerwone Diabły” zrównałyby się z Totkami liczbą oczek w lidze. Dodatkowo tym dwóm ekipom depczą po piętach „Kanonierzy” i „The Blues”. Chelsea zajmuje szóste miejsce w tabeli, jednakże mają do rozegrania dwa spotkania, a ich strata do Tottenhamu wynosi pięć punktów.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Komentarze

komentarzy