Już jutro czeka nas starcie, które mogłoby bez żadnych kompleksów zostać nazwane przedwczesnym finałem Ligi Mistrzów. W Livepoolu dojdzie bowiem do spotkania PSG z „The Reds”, a to może rozpalić każdego fana futbolu.
Wielkie starcia obfitują rzecz jasna w wielkich piłkarzy. Jednym z nich jest oczywiście Neymar, który po braku sukcesu swojej reprezentacji na mistrzostwach świata, zechce zadowolić swój apetyt za pomocą sukcesów w klubie. Brazylijczyk bez wątpienia jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy, ale dość często przypina mu się łatkę symulanta. Najbardziej oberwało mu się podczas mundialu, kiedy to nastąpiło apogeum tego zjawiska.
W obronie napastnika stanął jednak Juergen Klopp: – Zwykle nie podążam za takimi rzeczami, ale oglądając mecze mundialu zauważyłem, że ludzie robią wokół niego wiele szumu z powodu takiego zachowania. Dla mnie jego reakcje były całkowicie normalne, ponieważ rywale często na niego polują, a on musi się jakoś chronić. W pełni go rozumiem. Nie sądzę, żeby był osobą, która chce postępować w taki sposób, gdyż nie mógłby być tak wielkim piłkarzem, gdyby myślał tylko o symulowaniu faulów. W ten weekend trener dał mu odpocząć, więc jutro będzie w 100% gotowy do gry.
Niemiec ponadto całkowicie wykluczył grę w taki sposób przeciwko Neymarowi we wtorek. Jego ekipa postara się odizolować najdroższego zawodnika globu od reszty zespołu: – Nie zamierzamy na niego polować. Chcemy grać w piłkę i postaramy się odizolować go od podań. Niemożliwa jest jego 100% neutralizacja, ponieważ jest fantastycznym zawodnikiem.
