Kamil Grosicki w zimowym oknie transferowym przeniósł się do dość niespodziewanie z Hull City do West Bromwich Albion. Dzięki temu Polak miał okazje w końcu wywalczyć awans do Premier League. O ile podopieczni Slevana Bilicia się na dobrej drodze, aby to zrobić, to sytuacja Polaka nie wygląda na ten moment najlepiej.
Grosicki poza kadrą
Wczoraj West Brom zaledwie zremisował z Birmingham. Mimo to ich przewaga nad trzecim miejscem wynosi 7 punktów, więc teoretycznie w klubie nikt nie martwi się na zapas. Z drugiej strony zespół zdobył zaledwie dwa punkty w trzech spotkaniach i musi jak najszybciej zacząć punktować.
Tej sytuacji z boku przygląda się Kamil Grosicki. Reprezentant Polski w styczniu trafił na The Hawthorns, lecz od tej pory ani razu nie wyszedł w podstawowym składzie drużyny. Łącznie udało u się zebrać raptem 137 minut i zanotować jedną asystę.
Wczoraj „Grosik” znalazł się poza kadrą meczową. Póki co nie mamy żadnych informacji czy chodzi o uraz czy może to decyzja Slavena Bilicia, który po przerwie w rozgrywkach nie widzi miejsca w składzie dla Polaka.
Nie tak to sobie wyobrażał
Z pewnością nie tak wyobrażał sobie tę sytuację 32-latek. Na ten moment gonitwa za Premier League wydaje się nieudana. Nawet jeśli WBA awansuje do Premier League, to Grosicki może mieć problemy – przy ewentualnych wzmocnieniach – aby wywalczyć miejsce w pierwszym składzie. Tym bardziej, że klub rozważa wykup ze Sportingu Matheusa Pereiry.