„Grosz do grosza, a będzie kokosza”. Gracze Barcelony z oryginalnym pomysłem na transfer Neymara

Neymar

Jednym z powodów niepowodzenia powrotu Neymara do Barcelony okazały się pieniądze. „Duma Katalonii” niemalże przez całe okienko próbowała znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie, ale ostatecznie reguły Financial Fair Play nie pozwoliły na ten transfer.

Głównie z tego względu zareagować postanowili sami piłkarze, którzy zwrócili się do władz klubu w sprawie pewnego pomysłu. W ostatnim wywiadzie Gerard Pique zdradził nawet, że on i jego koledzy z drużyny zaproponowali zmianę struktury płac, próbując w ten sposób umożliwić przenosiny Brazylijczyka na Camp Nou:

– To nieprawda, że zgromadziliśmy pieniądze na jego transfer. Jedynie przekazaliśmy prezydentowi klubu, że możemy zmodyfikować nasze umowy, ponieważ wiedzieliśmy o problemach z FFP. Zamiast otrzymywać wynagrodzenie w pierwszym roku, dostalibyśmy je w drugim, trzecim lub czwartym. Nie żądaliśmy obniżek naszej pensji. Chodziło o znalezienie formuły, aby klub mógł podpisać umowę z Neymarem. W tym czasie uważaliśmy, że to dobry pomysł, ale pojawiły się inne problemy. Na koniec każdego dnia chcemy żyć w zgodzie z klubem, unikając jednocześnie kłopotów finansowych.

Pomimo wielu starań, ten transfer nie doszedł do skutku. Wiele propozycji przesłanych do PSG nie doczekało się akceptacji, a Barcelona po wydaniu ponad 180 milionów euro na Griezmanna oraz De Jonga nie mogła pozwolić sobie na wydanie kolejnych 150 milionów, nie mówiąc już o gigantycznej pensji napastnika.

Cała ta sytuacja to zlepek absurdalnych wydarzeń począwszy od 2017 roku. Pozew Neymara, chęć jego powrotu i opłacenia części kwoty transferu, a teraz „zrzutka” graczy na jego pensję – to wszystko wygląda dość komicznie, a przed nami przecież już za ponad dwa miesiące kolejne okienko transferowe. Mamy wrażenie, że także i w styczniu wydarzy się coś równie zaskakującego.

Komentarze

komentarzy