Od czasu kiedy Pep Guardiola przejął Manchester City, jego klub wydał na nowych piłkarzy już ponad 500 milionów funtów. Kolejne 200 być może zostanie dopisane na przełomie czerwca i lipca tego roku. Na jakie pozycje hiszpański szkoleniowiec planuje przede wszystkim kolejne wzmocnienia?
Konkretnie mowa o trzech lub czterech nazwiskach. Według informacji „The Telegraph” priorytetem ma być lewy obrońca, a tutaj faworytem jest nie kto inny jak Ben Chilwell oraz Aaron Wan-Bissaka. Jeden z Anglików ma być następcą Benjamina Mendy’ego, który przez dwa sezony zaledwie 15 razy wychodził w podstawowej jedenastce „Obywateli”. Powodem były oczywiście kontuzje kolana Francuza.
– Tu nie chodzi o przystosowanie się do angielskiego futbolu przez Mendy’ego, lecz jedynie o fakt, że przed dwa sezonu odniósł poważne kontuzje. Jeśli przydarzyło to się w dwóch sezonach, to może przydarzyć się także w trzecim. Mam nadzieję, że nie, ponieważ mocno nad tym pracujemy, ale prawda jest taka, że mogliśmy z niego skorzystać zaledwie w kilkunastu spotkaniach. Taka jest rzeczywistość. Na koniec wygrywają najsilniejsi faceci. Dlatego mamy zamiar szukać innych opcji – wyjaśnia Pep.
Kolejnymi obszarami wymagającymi wzmocnienia są takie pozycje jak środkowy obrońca, defensywny pomocnik oraz – o dziwo – napastnik. Największym problemem jest oczywiście znalezienie odpowiedniego następcy dla Fernandinho. Brazylijczyk ma już 33 lata, dlatego zeszłego lata Guardiola planował zakup Jorginho, który ostatecznie wybrał Chelsea. Jedną z opcji na tę pozycję może być Ilkay Guendogan, ale Niemiec odmówił przedłużenia kontraktu/
– Myślę, że Ilkay nie mógł regularnie występować z powodu ciężkiej kontuzji. Kiedy jednak jest w stanie grać w wielu spotkaniach, jest dla nas niesamowicie ważnym piłkarzem. On wie, czego chcemy i co o nim sądzimy. Ale zawsze w takich sytuacjach decyzja nie leży w naszych rękach. Próbujemy z nim rozmawiać, aby teraz podpisał nową umowę.
Pośpiech City w przeprowadzaniu transferów może być spowodowany oczywiście zakazem transferowym. Ponad tydzień temu FIFA ukarała Chelsea, a niebawem to samo może spotkać „Obywateli”.
– Nie wiem, co się dokładnie wydarzy, ale myślimy o transferach. Są trzy lub cztery pozycje, o których sądzę, że musimy spróbować wzmocnić. Mam już niektóre pomysły w swojej głowie. Jedną z opcji jest kupno lewego obrońcy.
Latem klub najprawdopodobniej pożegna także Vincenta Kompany’ego, który będzie mógł opuścić Etihad na zasadzie wolnego transferu.