Haaland komentuje plotki o Manchesterze United. „Oceniłbym to na 9.9”

Po hat-tricku w spotkaniu przeciwko Genk, kariera Erlinga Haalanda została rozebrana na czynniki pierwsze przez media. Jego reputacja wzrosła jednak jeszcze bardziej po ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi, w którym zaliczył jedno trafienie.

Norweg potrzebował zaledwie kilku minut, aby wpisać się na listę strzelców w starciu z „The Reds”. Napastnik wszedł na boisko z ławki rezerwowych, po tym jak przez ostatni tydzień zmagał się z chorobą i już po czterech minutach wyrównał wynik spotkania. Ostatecznie Red Bull Salzburg przegrało to starcie po szalonej gonitwie, ale ich zawziętość sprawiła, że mentalnie mogli czuć się wielcy.

Bramka na angielskim boisku ponownie spotęgowała fale doniesień na temat przenosin snajpera do Premier League. Z powodu dawnej współpracy z Ole Gunnarem Solskjaerem, głównie wymienia się jego osobę w kontekście transferu do Manchesteru United, któremu w tym momencie brakuje klasycznego środkowego napastnika po odejściu Romelu Lukaku.

– Zainteresowanie mediów moją osobą jest ogromne, lecz to jednak pozytywna presja, która mnie nakręca. Świetnie radzi sobie z tym także mój klub. Mimo wszystko te plotki są nudne. W skali od 1 do 10 oceniłbym to na 9.9 – stwierdził Haaland.

19-latek ma na swoim koncie już 18 bramek w 11 spotkaniach tego sezonu. Dzięki trafieniu na Anfield, Erling poszedł w ślady swojego ojca, który także pokonał bramkarza Liverpoolu w 1997 roku w barwach Leeds United. Co ciekawe – jego syna wówczas nie było jeszcze na świecie.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy