Holenderski „Poszukiwacz marzeń”

Nadzieje, jakie wiążą z nim kibice Manchesteru United można porównać do tych, które fani Chelsea przeżywali przy transferze Edena Hazarda do stolicy Anglii. Wszystko przez jego kapitalny sezon w Eredivisie, gdzie w wieku 21 lat uzyskał miano największej gwiazdy. Teraz musi udowodnić, tak jak wyżej wspomniany Belg, że różnica poziomu lig dla najlepszych jest jak najbardziej do przeskoczenia. To może być jego czas. Jego sezon. Sezon Memphisa Depaya.

Jego życie nie było usłane różami. Już w wieku 4 lat porzucony przez ojca, który dosyć szybko znudził się zabawą w tatusia i postanowił pozostawić dziecko na łasce matki. Ta jednak, pomimo przeciwności losu, postanowiła samotnie zająć się wychowaniem syna, któremu to głównie piłka nożna wypełniała czas. Dorastanie w małej miejscowości, gdzie raczej nie mógł pomarzyć o jakiejkolwiek rozrywce kulturalnej musiało być trudne, tym bardziej bez ojca, który na początku życia jest kimś w rodzaju największego autorytetu. Kiedy rozpoczął treningi w młodzieżowej drużynie Sparty Rotterdam, trenerzy wyczuwali w nim coś w rodzaju bólu emocjonalnego. Pogłębiło się to po przejściu do akademii PSV. W Eindhoven był zmuszony zamieszkać z rodziną zastępczą, ponieważ matka nie mogła porzucić rodzinnego domu. Przybranym rodzicom, a także trenerom sprawiał problemy swoim buntowniczym charakterem. Wychowawcy tłumaczyli to w ten sposób, że pomiędzy chłopcem, a nimi jest coś w rodzaju ściany, którą przeskoczyć jest niezwykle trudno. Czy młody Depay właśnie w taki sposób chciał ukazać swoje pragnienie sukcesu?

depay young

Mając 15 lat dopadł go kolejny cios w postaci śmierci dziadka. Do dziś Holender nosi tatuaż na lewym ramieniu poświęcony tej ważnej dla niego osobie, która niejako zastąpiła mu ojca i pomogła wejść do świata piłki. To głównie on zarządzał jego ruchami w dzieciństwie, wybierając mu odpowiednie kluby. Cierpienia w postaci zmarłej bliskiej osoby szybko zostały zatuszowane przez futbol. Rok później zdołał zadebiutować w młodzieżowej reprezentacji Holandii do lat 17 na Mistrzostwach Europy, które Oranje ostatecznie wygrali, a Memphis zdołał trafić bramkę w finale turnieju.

Kolejne sukcesy nadchodziły coraz szybciej. Debiutancką bramkę dla PSV trafił mając zaledwie 17 lat w spotkaniu Pucharu Holandii przeciwko VVSB Noordwijkerhout. Na pierwszy występ w Eredivisie musiał czekać już kilka miesięcy. W 2012 roku, kiedy to wkroczył w wiek pełnoletności podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt. To wówczas postanowił iść na przekór i „wyrzucił” ze swojej koszulki nazwisko Ghańskiego ojca, który porzucił jego matkę.

Dobre sezony 2012/2013 i 2013/2014 wieńczone dwucyfrową liczbą bramek już wtedy kusiły angielskie kluby do sprowadzenia Depaya w swoje szeregi. Ten jednak chciał zostać w Holandii i nadal się rozwijać, z każdym meczem będąc coraz lepszy. Również dobre występy na Mistrzostwach Świata w Brazylii, gdzie został najmłodszym w historii strzelcem bramki (łącznie na turnieju dwa razy pokonał bramkarzy rywali) podbiły cenę za zawodnika. Na boiskach w Ameryce Południowej został nominowany do nagrody dla najlepszego młodego piłkarza turnieju, ale uległ Francuzom – Pogbie oraz Varane’owi. Mimo to te kilka spotkań pod okiem Louisa Van Gaala zwiastowały kolejny etap rozwoju Memphisa. Fani PSV z utęsknieniem oczekiwali na nadchodzący sezon.

depaypsv

Jak się później okazało, ich nadzieje zostały spełnione. Depay został królem strzelców Eredivisie, w 30 występach strzelając 22 bramki. Głównie lubił się w dobijaniu rywali, gdyż aż 6 goli jego autorstwa padło w ostatnich 15 minutach spotkania. Pomimo tego wyniku, często był krytykowany za samolubność: oddawał ponad 5 strzałów na mecz (średnio co kwadrans), mimo to zanotował w całym sezonie 6 asyst. Był kluczowym graczem PSV w mistrzowskim sezonie. Klub z Eindhoven zasiadł już w drugiej kolejce na fotelu lidera i – głównie dzięki swojemu napastnikowi – nie zszedł z niego do końca rozgrywek. Transfer do większego klubu był już nieunikniony.

Ostatecznie po rywalizacji między Liverpoolem a Manchesterem United, Memphis trafił do tych drugich. Dużym magnesem była osoba Van Gaala, który umożliwił ówczesnemu 19-latkowi debiut w reprezentacji Holandii w 2013 roku, a także „pokazał” go szerszej publiczności podczas Mistrzostw Świata.

Został czwartym nabytkiem po Jaapie Stamie, Ruud van Nistelrooyu oraz Park Ji-Sungu przechodzącym z PSV do czerwonej części Manchesteru. To właśnie porady od tego drugiego na temat wykończenia akcji pomogły mu nabrać odpowiednich manier pod tym kątem piłkarskiego rzemiosła. Kto jak kto, ale strzelec 150 bramek dla United musiał być kopalnią wiedzy pod tym względem, z której Memphis po prostu skorzystał.

depayrepka

Pod koniec sezonu w Holandii zaczęły się porównania piłkarza do innych gwiazd futbolu – Ronald de Boer wskazał podobieństwo do Cristiano Ronaldo. Natomiast Philip Cocu twierdzi, że to właśnie skrzydłowy już niebawem weźmie na barki rolę lidera w reprezentacji Oranje, którą na wielkich imprezach pełnił Arjen Robben.

United pozyskuje ukształtowanego gracza, lecz mogącego nadal się rozwijać. To zawodnik, któremu pozostawienie odpowiedniej przestrzeni na boisku może skończyć się tragicznie dla przeciwnika. Korzystanie z chirurgicznej precyzji w prawej stopie to jego znak firmowy, między innymi przy strzelaniu rzutów wolnych. Tylko Manuel Corona z Twente mógł pochwalić się większa ilością dryblingów w całym sezonie holenderskiej ekstraklasy, co pokazuje jak wielki wachlarz umiejętności posiada nowy nabytek Manchesteru.

Van Gaal może korzystać z niego na wszystkich ofensywnych pozycjach, choć zwykle był wystawiany w roli lewoskrzydłowego, skąd schodził do środka poszukując swojej lepszej prawej nogi. Również odpowiednia fizyczność w postaci mocy i szybkości, a także umiejętności z piłką przy nodze powodują zgrzytanie zębami u obrońców. Ponadto sam gracz jest wielce zdeterminowany by dotrzeć na szczyt: „Kiedy patrzę w lustro mam odpowiednią motywację, bo wiem, że nie jestem jeszcze tam, gdzie chcę być. Chcę wygrywać za każdym razem. Jeśli przegram, mój dzień jest stracony” – argumentuje.

depayunited

Największą zagwozdką jest jednak charakter piłkarza, a także obecnego bossa Manchesteru United. Były menedżer Bayernu nie uznaje czegoś takiego jak sprzeciw, dlatego Depay będzie musiał stronić od buntowniczych wypadów, tym bardziej mając na uwadze to, że Van Gaal nie patyczkuje się z piłkarzami, nawet jeśli kilka miesięcy wcześniej przyznaje im wyróżnienie w postaci opaski kapitana.

W pewnym wywiadzie Memphis wspomina, że po śmierci dziadka zastanowił się, gdzie jest piłkarski TOP, ponieważ jego marzeniem jest jak najszybciej się tam znaleźć. Nie mamy wątpliwości, że Anglia to jedynie przystanek. Jego matka przyznała, że jej syn marzy o grze dla dwóch hiszpańskich potęg. Prywatne skłonności kieruje raczej w stronę Realu, a wszystko dzięki pewnemu wpisowi na Twitterze po zdobyciu przez Królewskich Pucharu Hiszpanii właśnie w pojedynku z Katalończykami. Krótkie „Hala Madrid” i wszystko było jasne.

Depay opisał siebie jako „poszukiwacza marzeń”. Gra w Anglii to spełnienie jednego z nich. Czy w kolejnym sezonie zrobi krok w stronę kolejnych? Biorąc pod uwagę szybkość, z jaką to robi, nie mamy wątpliwości, że nagroda dla króla strzelców w Eredivisie to nie ostatnia nagroda w jego piłkarskim dorobku.

Komentarze

komentarzy