Italia na mundial znowu bez Rossiego

Po mało przekonywującym bezbramkowym remisie z Irlandią Cesare Prandelli odkrył karty i ogłosił nazwiska 23 piłkarzy, którzy już wkrótce bronić będą honoru Italii na brazylijskich obiektach. Bez dwóch zdań status największych pechowców przypisać można Rossiemu i Montolivo.

Po kilkunastodniowej pracy w położonym nieopodal Florencji ośrodku treningowym Coverciano, w minioną sobotę nadszedł w końcu czas, by przyjrzeć się formie „Azzurrich” w normalnej konfrontacji z solidnym przeciwnikiem. Na szczelnie wypełnionym londyńskim Craven Cottage podopieczni Prandellego zmierzyli się bowiem z ambitnymi Irlandczykami. Były szkoleniowiec Fiorentiny przed spotkaniem nie ukrywał, że szczyt formy planowany jest dopiero na momenty najważniejsze, ale występ na stadionie Fulham będzie bardzo istotny w kontekście rozwiania ostatnich wątpliwości przed wyborem 23 szczęśliwców. Ostatecznie na murawę delegowana została niniejsza, dość eksperymentalna, jedenastka:

Sirigu – Darmian, Paletta, Bonucci, de Sciglio – Verratti, Motta, Marchisio, Montolivo – Rossi, Immobile

Dla porządku odnotujmy również wyjściowe ustawienie Irlandczyków, prowadzonych przez Martina O’Neilla:

Forde – Coleman, O’Shea, Pearce, Ward – Hendrick, Meyler, McGeady, Hoolahan, Pilkington – Long.

Pod szczególną obserwacją pozostawali przede wszystkim: debiutujący w drużynie narodowej Matteo Darmian z Torino, Marco Verratti, o którym mówiło się, że przegra rywalizację o miejsce w kadrze oraz dopiero wracający do zdrowia po poważnej kontuzji Giuseppe Rossi. W pierwszej odsłonie meczu na plan pierwszy wysunęły się sceny, jakich Prandelli obawiał się najbardziej. Najpierw z powodu kontuzji boisko opuścić musiał Montolivo. Jak się później okazało, uraz ten wykluczył możliwość wyjazdu kapitana Milanu na mundial. Jakby tego było mało, jego zmiennik, Alberto Aquilani, szybko podzielił jego los, ale tylko częściowo. Do Brazylii zabrany bowiem zostanie. Szansę zaprezentowania się otrzymała także cała grupa innych piłkarzy: Parolo, Abate, Cassano, Cerci i De Rossi. Odpoczywali m.in. Pirlo, Buffon, Balotelli i Chiellini. Samo spotkanie nie było wybitnie porywającym widowiskiem. Włosi mieli wyraźną przewagę w środku pola, jednak ewidentnie nie znaleźli sposobu, by raz po raz zagrażać bramce rywali. Co ciekawe, za najlepszego zawodnika „Azzurrich” jednoznacznie należałoby uznać Salvatore Sirigu, który popisał się kilkoma fantastycznymi paradami po strzałach m.in. Anthony’ego Pilkingtona.

Dość dobrze prezentował się również Giuseppe Rossi, jednak nie wystarczyło to do tego, by przekonać Prandellego. Od dawna opiekun „Squadra Azzurra” dawał do zrozumienia, że przygotowanie fizyczne będzie czynnikiem, na który kładł będzie szczególny nacisk. Jak widać, dosłownie kilka tygodni treningów po wyleczeniu urazu zerwania więzadeł krzyżowych okazało się zbyt krótkim czasem, by być gotowym na ekstremalne obciążenia brazylijskiego mundialu. W jego miejsce wybrany został Lorenzo Insigne, o którego gotowość fizyczną Prandelli obawiać się nie musi. Rossi został pominięty w selekcji również przed mundialem w RPA. Jak niedawno przyznał ówczesny opiekun reprezentacji, Marcello Lippi, była to jedna z decyzji, jakich najbardziej żałuje w swojej trenerskiej karierze.

Oto pełna kadra Włoch na Mistrzostwa Świata w Brazylii:

BRAMKARZE: Buffon (Juventus), Perin (Genoa), Sirigu (PSG)

Tutaj nie było żadnych wątpliwości od dłuższego czasu. Trenujący z resztą ekipy Mirante z Parmy był zaproszony jedynie jako dodatkowe wsparcie oraz ewentualny zmiennik, gdyby coś niedobrego stało się komuś z wyselekcjonowanej trójki. Wydaje się, że jest to na tą chwilę wybór optymalny. Przez pewien moment mówiło się o zabraniu młodziutkiego Scuffeta z Udinese, jednak 17 lat to chyba trochę zbyt mało, by rzeczywiście był sens takiego powołania. Zwłaszcza, że w odwodzie są tacy golkiperzy jak nieco tylko starszy Mattia Perin.

OBROŃCY: Abate (Milan), Barzagli (Juventus), Bonucci (Juventus), Chiellini (Juventus), Darmian (Torino), De Sciglio (Milan), Paletta (Parma)

Jako rezerwowy do Brazylii pojedzie również Andrea Ranocchia. Absencja gracza Interu nie jest specjalnym zaskoczeniem. Dość niepewna była za to decyzja w sprawie bocznych obrońców. Ostatecznie Prandelli zrezygnował z Maggio (podobnie jak Rossi niedawno wznowił treningi po urazie) oraz Pasquala. Nowa twarz w „Squadra Azzurra”, Matteo Darmian, czerpie z kolei benefity z dobrego sezonu Torino oraz z wybornej dyspozycji fizycznej, w jakiej rzekomo obecnie się znajduje.

POMOCNICY: Aquilani (Fiorentina), Candreva (Lazio), De Rossi (Roma), Marchisio (Juventus), Motta (PSG), Parolo (Parma), Pirlo (Juventus), Verratti (PSG)

Kontuzja Riccardo Montolivo w ostatniej chwili pomogła m.in. Marco Verrattiemu, który, według doniesień medialnych, miał, trochę nieoczekiwanie, obejrzeć mundial w telewizji. Tak się jednak nie stało. Na szczęście. Oglądanie tego filigranowego pomocnika to zawsze duża przyjemność. Od początku pewniakami do wyjazdu byli Pirlo, De Rossi, Marchisio, Motta i Candreva. Do końca niepewni swego musieli być z kolei Aquilani i Parolo. Poza Montolivo, wakacyjne plany zmienić musi uniwersalny gracz Verony, Romulo. Naturalizowany Brazylijczyk sam przyznał, że nie jest gotowy fizycznie na to wielkie wyzwanie.

Napastnicy: Balotelli (Milan), Cassano (Parma), Cerci (Torino), Immobile (Torino), Insigne (Napoli)

Do Brazylii jedzie zatem nie Rossi, a Insigne. Od kilku dni włoscy dziennikarze przekonywali bowiem, że poza SuperMario, Cercim i Immobile swoje miejsce już wcześniej zdołał wywalczyć sobie także Cassano. Odpada natomiast będący w rewelacyjnej formie wiosną Mattia Destro z Romy. Napastnik „Giallorossich” rzekomo odmówił pojechania do Ameryki Południowej jako rezerwowy. Trudno powiedzieć jednak, ile w tej plotce było prawdy.

Nie ma co ukrywać – Prandelli stanął przed trudnym zadaniem w obliczu finałowej selekcji. Ze swoich wyborów może się jednak spokojnie i rozsądnie wybronić. W tym momencie pora już zatem zamknąć temat kompletowania kadry na rzecz skupienia się na dalszej pracy. Już w środę sparing z Luksemburgiem w Perugii, po którym przyjdzie w końcu pora na wylot do Brazylii. Na łamach Zzapołowy.com z pewnością nie zabraknie doniesień z obozu „Azzurrich”.

/Paweł Gawron, @pablo_zzp/

Komentarze

komentarzy