Jak nie strzelać z jedenastu metrów? Uczą snajperzy Bundesligi

3478a1ed00000578-0-image-a-120_1463860160923

Siódma kolejka Bundesligi niewątpliwie przejdzie do historii. Rzadko się zdarza, żeby w jednej serii piłkarze hurtowo chybili z rzutów karnych. W miniony weekend zdarzyło się to aż pięciokrotnie!

Zabawa zaczęła się już w pierwszym, piątkowym spotkaniu. W 77. minucie meczu Borussii Dortmund z Herthą do „jedenastki” podszedł najlepszy strzelec BVB Pierre-Emerick Aubameyang i uderzył fatalnie. Miało być precyzyjnie, ale wyszło zbyt lekko i niepewnie, a bramkarz rzucił się we właściwą stronę. Na szczęście Gabończyk zrehabilitował się już chwilę później i zapewnił dortmundczykom jednobramkowy remis.

Prawdziwym hitem pod względem podyktowanych rzutów karnych była rywalizacja Borussii Monchengladbach z HSV, gdzie arbiter Wolfgang Stark dwukrotnie wskazywał na jedenasty metr. Bohaterem zremisowanego spotkania został golkiper gości Rene Adler, który mimo dwóch poważnych (mowa przecież o karnym, strzale z jedenastu metrów) szans zachował czyste konto. W 26. minucie podobnie jak Auba, czyli słabo, zachował się Andre Hahn. Jego błędu kilkanaście minut po zmianie stron nie chciał powtarzać Lars Stindl i uderzył ile sił w nogach. Problem w tym, że za mocno, bo piłka zamiast wpaść do bramki, odbiła się od poprzeczki. Już wiemy na jaki element największą uwagę w tym tygodniu zwróci trener Źrebaków Andre Schubert.

Jako że Polacy zawsze chętnie (i często na siłę) doszukują się polskich akcentów, również my coś dla takich znaleźliśmy. Były napastnik Lechii Gdańsk Antonio Colak też zmarnował rzut karny. Snajper Darmstadt miał swoją okazję w doliczonym czasie pierwszej połowy rywalizacji z FSV Mainz i, co tu dużo mówić, zepsuł to wzorowo. Jeśli powstałaby nagroda dla najgorszego wykonawcy „jedenastek” stałby obok wspomnianych już Aubameyanga i Hahna. Wyżej byliby tylko tacy jak Sergio Ramos czy Martin Palermo. Co do samego meczu, ostatecznie trzy punkty zostały w Moguncji.

Na koniec najlepsze. Kolejkę zamykało spotkanie Wolfsburga z RB Lipsk, w którym jeden z piłkarzy chyba śledził poprzednie pojedynki i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Emil Forsberg z drużyny gości nie trafił nawet w światło bramki! Udało mu się zmylić Diego Benaglio, ale to jak uderzył… Ma szczęście, że w drugiej połowie swój błąd naprawił, jednocześnie zapewniając rewelacyjnemu beniaminkowi zwycięstwo z 14. zespołem w tabeli.

Jeśli nie mieliście szansy tego oglądać, a sam opis Wam nie wystarcza, zostawiamy tu kompilację tego niebywałego zjawiska.

forbet728x90

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.

Więcej informacji na temat nowego bukmachera. 

Komentarze

komentarzy