Polscy piłkarze w XX i na początku XXI wieku potrafili przebić się do pierwszego składu hiszpańskich drużyn. Jednym z takich graczy był Jan Urban, który w latach 1989-95 występował dla Osasuny. Polak spędził w Pampelunie kilka udanych sezonów, a po jednym z meczów pytała o niego nawet Barcelona.
Poskromił Real Madryt
Po dwóch zdobytych mistrzostwach Polski postanowił skorzystać ze zmiany ustroju politycznego i przenieść się do Osasuny. Podczas gry w hiszpańskim klubie zwykle nie schodził poniżej pewnego poziomu. Już w debiutanckim sezonie trafił 8 bramek w Primera Division, a przez dwie następne kampanie notował dwucyfrowe wyniki bramkowe. Wraz z czasem jednak jego pozycja w zespole notowała regres.
Mimo to kibice z Pampeluny do dziś pamiętają Urbana i jego magiczny popis z Realem Madryt. Hat-trick na Santiago Bernabeu i ogranie w pojedynkę tak klasowego zespołu pozwoliło Polakowi rozkochać w sobie kibiców na lata.
Wówczas Urbana uważano za jednego z najbardziej perspektywicznych graczy w Hiszpanii, a po wspomnianym spotkaniu zapytała o niego nawet Barcelona, którą wówczas prowadził Cruyff. Między innymi dzięki karierze piłkarza kilkanaście lat później otrzymał propozycje objęcia posady trenera zespołu.
Nic zatem dziwnego, że w „Los Rojillos” 58-latek jest uznawany za pewną legendę. Docenić to postanowił dziennik „AS”, który umieścił go w najlepszej jedenastce w historii klubu.
– Zawsze wyróżniał się świetną umiejętnością zdobywania bramek i został idolem kibiców – czytamy na łamach dziennika.
Utalentowane grono
Urban znalazł się w jedenastce obok takich graczy jak Cesar Azpilicueta czy Walter Pandiani.
Cała jedenastka prezentuje się następująco:
Ricardo – Azpilicueta, Monreal, Unai García, Cuellar – Raul Garcia, Urban, Milosevic, Mikel Merino, Puñal – Pandiani