Jese wspomina szatnię Realu: „Myślałem, że mam przyjaciół. Myliłem się”

Pamiętacie Jese Rodrigueza? Obiecujący chłopak ze szkółki Realu, który w pierwszej drużynie „Los Blancos” zaliczył niemal 100 występów. Był nawet czas, w którym mówił, że za kilka lat zdobędzie Złotą Piłkę. Cóż – kariera przewrotną jest…

Jese zaczął grać regularnie w sezonie 2013/2014, z miesiąca na miesiąc sprawiając coraz lepsze wrażenie. W marcu 2014 roku zerwał jednak więzadła, a jego kariera już nigdy nie była taka sama. Wrócił po ośmiu miesiącach, grał, ale to już nie było „to”. Zamiast się rozwijać i powoli dążyć do zapowiadanego poziomu, Jese stanął w miejscu. Potem zaczął się nawet cofać, ale to już po transferze do PSG w 2016 roku, który miał być trampoliną do wielkiej kariery…

Stało się inaczej. Hiszpan nie grał praktycznie wcale, a już po pół roku oddano go na wypożyczenie do Las Palmas, potem do Stoke. Teraz Jese po prostu mieszka w Paryżu i trenuje, bo trudno powiedzieć, że jest zawodnikiem PSG. W tym sezonie nie zagrał nawet minuty. W ostatnim wywiadzie powspominał stare czasy, które mimo świetnych początków, rozczarowały także jego.

– Kiedy opuszczasz klub, zdajesz sobie sprawę z wielu rzeczy. Myślałem, że mam w szatni Realu przyjaciół. Myliłem się. Już nie są moimi przyjaciółmi, nie odpowiadają na moje wiadomości, nawet nie zapytają, co u mnie. (…) Czego żałuję najbardziej? Tego, że nie wykorzystałem w Realu czasu po kontuzji – wyznał Jese.

Na zimno można odpowiedzieć: – „Cóż, takie życie…” Wiele relacji niestety tak wygląda. Wydaje się, że jest się z kimś blisko, kiedy codziennie spędza się razem czas. Wystarczy zmienić pracę, skończyć szkołę i właśnie wtedy okazuje się, jaka jest prawda… 25-letni Hiszpan mimo wielu niepowodzeń robi wszystko, żeby wrócić na jakikolwiek przyzwoity poziom. Jak sam powiedział schudł już siedem kilo, a według „ESPN” i „L’Equipe” może trafić po sezonie do Realu Valladolid. O Złotej Piłce Jese może już pomarzyć, ale czy znów będzie w stanie pokazywać się z dobrej strony w La Liga?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy