Jeśli się uczyć, to od tych, którzy wyprzedzają nas o sto lat

diaw

Korona Kielce ma za jakiś czas zmienić właściciela na takiego, którego jeszcze w Polsce nie widziano. Co prawda gracze z afrykańskimi korzeniami pojawiają się w Polsce dość regularnie, ale jeśli chodzi o sterowanie klubem będzie to rzecz bez precedensu. Panowie z NFSC Iyane Academy nie zapłacili jeszcze wymaganej kwoty za nabycie 75% akcji klubu, ale to już raczej jedynie kwestia czasu.

Co to zatem oznacza? Czy piłkarze Złocisto-krwistych będą przygotowywać się do kolejnych spotkań w towarzystwie szamana, palić w szatni kury lub nacierać się krwią świeżo zabitego cielaka? Bez przesady, tak na pewno nie będzie, a jeśli ktoś wierzy w takie bujdy, to chyba za dużo naczytał się o zwyczajach drużyn z Czarnego Lądu, o których zazwyczaj robi się głośno przy okazji każdej kolejnej edycji Pucharu Narodów Afryki. Fakt, iż inwestorzy z Senegalu przejmą (najprawdopodobniej) wkrótce stery Korony nie musi oznaczać wcale, że kielecka rzeczywistość ulegnie diametralnej zmianie, i to na gorsze.

Mają pieniądze, więc przejmują. Proste. Wiadomo, że każdy chciałby, by zespoły ekstraklasy zaczęły przyciągać uwagę rosyjskich oligarchów bądź miliarderów z Chin, ale oni akurat preferują dofinansowywanie zdecydowanie poważniejszych teamów z zdecydowanie poważniejszych lig. Znajdująca się od kilku już lat w bardzo trudnej sytuacji finansowej Korona, której co jakiś czas w oczy zagląda widmo bankructwa, nie może wybrzydzać, dlatego też wypada się cieszyć, że ktoś wreszcie postanowił wyciągnąć ku niej pomocną dłoń.

Znajdą się zapewne i tacy, którym kolor owej dłoni nie przypadnie do gustu, kibice innych drużyn też nie omieszkają co jakiś czas przypomnieć kielczanom, kto za nimi stoi, ale cóż tam… Nikogo na samym początku nie należy skreślać. Taka na przykład Legia Warszawa ma w swoim zarządzie trzech panów znających się ponoć doskonale na biznesie, ale jakoś w Lidze Mistrzów tego nie widać. Ba!, nawet na krajowym podwórku mistrz Polski ciężko przędzie.

Po blamażu Wojskowych z Borussią Dortmund nie brakowało głosów sceptyków, twierdzących, że polski futbol znajduje się sto lat za Murzynami, więc akurat przejęcie przez nich Scyzoryków powinno nas cieszyć. Skoro Ci, którzy tak wyraźnie nas wyprzedzają, biorą się za nadwiślańską piłkę, może być tylko lepiej.

A tak całkiem na poważnie… Wiadomo, że ewentualne odsprzedanie 75% udziałów w Koronie Afrykańczykom nie zbawi klubu, ale też nie musi oznaczać katastrofy. Co jak co, ale akurat od nich działacze pozostałych zespołów na pewno będą mogli nauczyć się gospodarowania pieniędzmi. Trudno oczekiwać od ludzi z NFSC Iyane Academy, że przyjadą do Polski i zaczną od razu sprowadzać zawodników za nie wiadomo jakie kwoty. Wręcz przeciwnie – będą oglądać każdą złotówkę wiele razy zanim zdecydują się na jakiś transfer. Jeśli ktoś bowiem pochodzi z Trzeciego Świata, oszczędzanie i szacunek do pieniędzy musi mieć we krwi.

Może zatem przynajmniej w Kielcach obędzie się w najbliższym czasie bez transferów przeciętniaków z Zachodu, którzy kiedyś coś tam potrafili, ale później przyplątała się im kontuzja, ich cena spadła, więc Legia, Lech czy ktokolwiek inny postanowił zaryzykować i ich sprowadzić. Zapewne w województwie świętokrzyskim zamelduje się grupa zawodników z Senegalu, którzy – także wychowywani w ubóstwie – poświęcą wiele zdrowia, by nie zaprzepaścić tej (życiowej) szansy. Bieda motywuje do walki i  nawet jeśli zabraknie im umiejętności, zdrowia na boisku zostawią bez wątpienia wiele. Gdy Elhadji Pape Diaw przechodził do Kielc, wielu traktowało jego transfer z przymrużeniem oka. Dziś natomiast trudno wyobrazić sobie bez niego podstawową „jedenastkę” Korony, co oznacza, że talenty można znaleźć nie tylko w Europie, Azji czy Ameryce Południowej.

Pozostaje zatem czekać aż pieniądze trafią wreszcie tam, gdzie mają trafić i z ciekawością przyglądać się działaniu przybyszom z dalekiej Afryki. Czy im się uda odbudować sytuację klubu, czy też nie (wszak nigdy nie ma na to gwarancji, niezależnie od tego, kto by nie zainwestował w daną drużynę), na pewno dodadzą szarej i nudnej chwilami polskiej lidze tak oczekiwanego przez nas kolorytu. A jeśli dodatkowo zdołają unormować sytuację w zespole, będzie wspaniale. Bo lepiej czasami zaryzykować i dać szansę nawet anonimowym obcokrajowcom, by zarządzali danym klubem, niż kolejnym rodzimym pseudoprezesom, którzy już kilka znanych marek pociągnęli na samo dno.

forbet728x90

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.

Więcej informacji na temat nowego bukmachera. 

Komentarze

komentarzy