Wczoraj w godzinach wieczornych w ratuszu Hammersmith & Fulham odbyły się rozmowy na temat budowy nowego Stamford Bridge. Zgromadzeni na posiedzeniu radni jednogłośnie przyjęli projekt, którego realizacja ma kosztować 500 milionów funtów.
Wczorajsze spotkanie trwało ponad trzy godziny. Decyzję o pozwoleniu na budowę podjęło dziesięciu radnych, którzy jednogłośnie przyjęli projekt, w którym jednak muszą zajść pewne mniej znaczące korekty. Spotkanie przedstawicieli klubu, radnych i miejscowej społeczności rozpoczęło się od przedstawienia projektu i szczegółowego omówienia go. Zaprezentowano także zdjęcia obiektu z przeszłości, w tym także z okresu wojen światowych.
The planning team have set up nice models of the past, present & future Stamford Bridge #cfc pic.twitter.com/JX6nbCsYjP
— Liam Twomey (@liam_twomey) January 11, 2017
Po prezentacji stadionu przyszedł czas na dyskusję. Zwolennicy zapewniali, że obecny stadion nie jest już w stanie zaspokoić popytu, a modernizacja obiektu pozwoli na większy rozwój regionu. Oponenci projektu wytoczyli jednak przeciwne argumenty. Ich zdaniem budowa może przeszkodzić harmonii ich życiu przez kolejne cztery lata. Jeden z mieszkańców wręcz stwierdził, że nowy stadion… zwiększy zagrożenie terrorystyczne w okolicy. A wszystko przez nowy parking dla rowerów. Musicie przyznać, że brzmi dość absurdalnie.
Ostatecznie wszystko poszło po myśli klubu. Chelsea musi teraz uzyskać poparcie burmistrza Londynu, Sadiqa Khana, do sformalizowania pełnej zgody na budowę. Jak podają brytyjskie media – całość projektu ma zostać sfinansowana przez Romana Abramowicza. „The Blues” będą zmuszeni opuścić Stamford Bridge na co najmniej trzy sezony. Nowy stadion został zaprojektowany przez szwajcarskich architektów ze Herzog & de Meuron, spółki odpowiedzialnej za stworzenie projektów do stadionu Olimpijskiego w Pekinie czy Allianz Areny w Monachium.
W oficjalnym oświadczeniu Chelsea możemy przeczytać: – Jesteśmy wdzięczni za udzielenie pozwolenia na rozbudowę naszego historycznego stadionu. Decyzja radnych ostatecznie nie oznacza, że możemy rozpocząć pracę, ale jest to znaczący krok.
W trakcie przebudowy, nowym „domem” Chelsea najprawdopodobniej zostanie Wembley, które w tym sezonie było zajmowane w rozgrywkach Ligi Mistrzów przez Tottenham. Władze „The Blues” rozważają także opcję przenosin na stadion Twickenham, czyli obiektu, na którym rozgrywane są mecze rugby. Jego pojemność wynosi ponad 80 tysięcy. To o 20 tysięcy więcej, aniżeli ma posiadać nowe Stamford Bridge.
Wszelkie formalności Chelsea związane z budową nowego stadionu trwały ponad rok. Tottenham, kiedy dogadywał przenosiny White Hart Lane, czekał na rozwój sytuacji przez niemalże dwa lata.
