W ostatnich dniach pojawiły się plotki na temat transferu Aleksandra Buksy do Barcelony. Wielu z nas traktowało to z przymrużeniem oka. Od tamtego czasu polskie media informowały także o możliwych przenosinach Michała Karbownika do Camp Nou. Czy rzeczywiście temat przenosin 19-latka do „Dumy Katalonii” nie był fikcją?
Mariusz Piekarski, agent zawodnika, na początku kwietnia wspomniał, że rozmawiali z klubem TOP 4 Primera Division na temat transferu. Jednak wówczas zastanawiano się głównie nad Sevillą oraz Realem Sociedad. Real Madryt i Barceloną mało kto traktował poważnie. Jak się jednak okazuje, były to błędne przypuszczenia. Jeśli wierzyć bowiem w słowa Krzysztofa Stanowskiego na „Kanale Sportowym”, rozmowy były na zaawansowanym etapie, wprost przeciwnie do sytuacji Aleksandra Buksy.
– Omawiano w ostatnich tygodniach transfer Polaka do FC Barcelony i był to transfer Karbownika. Miał być piłkarzem Barcelony wypożyczonym od razu do innego klubu La Liga. Były rozmowy o dwóch klubach, ale właścicielem karty zawodnika nadal byłaby Barca. Teraz klimat rozmów zamarł i raczej nic z tego nie będzie, ponieważ pandemia sprawiła, że rynku transferowego nie ma.
– Rozmawiano od kilku miesięcy i w tym czasie odbyło się sporo spotkań. Wypożyczenie miało odbyć się do Betisu lub Celty Vigo. Plany zatem były, a może to jeszcze się jakoś ruszy.
Wygląda więc na to, że rzeczywiście mogliśmy chociaż teoretycznie mieć Polaka w Barcelonie. Oczywiście do pierwszego składu nadal miałby daleką drogę, ale już nawet wypożyczenie do wspomnianego Betisu czy Celty wyglądałoby naprawdę dobrze.