Karygodne zachowanie fanów Manchesteru United. Zaatakowano dom Eda Woodwarda

Relacja fanów Manchesteru United z Edem Woodwardem od jakiegoś czasu nie jest najlepsza. Anglik został kozłem ofiarnym wielu niepowodzeń klubu, co potęguje wiele przedziwnych sytuacji związanych z wiceprezesem „Czerwonych Diabłów”. W ubiegły weekend podczas pucharowego spotkania dochodziło do obraźliwych okrzyków w stronę zarządcy klubu. Wczorajszy wieczór przyniósł jednak nowe, dość niepokojące informacje.

Film opublikowany w mediach społecznościowych bez wątpienia szokuje. Pokazuje on bowiem osoby rzucające race na posesje 48-latka w Chesire. Grupa kibiców dodatkowo skandowała obraźliwe okrzyki: – Ed Woodward umrze. Nie wiemy, jak go zabijemy, ale umrze.

Woodward podczas tego zdarzenia nie był obecny w domu. Jeśli dom zostałby podpalony, wówczas mogło dojść do prawdziwej tragedii.

Manchester United w specjalnym oświadczeniu powiadomił, że odpowiednie osoby zostaną ukarane, między  innymi zakazem stadionowym: – Wiemy, że świat piłki nożnej zjednoczy się za nami, gdy będziemy współpracować z policją w celu zidentyfikowania sprawców tego nieuzasadnionego ataku – czytamy w komunikacie.

Policja w Cheshire potwierdziła, że ​​we wtorek wieczorem otrzymała wiadomość o wspomnianym incydencie z udziałem dużej grupy kibiców.

Woodward od kilku lat jest uznawany za największego fajtłapę w obecnym zarządzie United. Bankier, który głównie dba o pieniądze klubu, nie potrafi przekonać kibiców przede wszystkim ruchami na rynku transferowym. Podczas ostatnich meczów z Burnley oraz Tranmere dochodziło do podobnych przyśpiewek, które powinny zostać jak najszybciej ukrócone.

Komentarze

komentarzy