Przygoda Angela di Marii z Manchesterem United dość niespodziewanie zakończyła się już po roku. Argentyńczyk po sezonie 2014/2015 postanowił opuścić Anglię, ale uraz do „Czerwonych Diabłów” siedzi w nim do dziś.
Zeszłoroczny mecz Ligi Mistrzów udowodnił nam, że pomocnik raczej nie ma zamiaru spędzać swoich wakacji w Manchesterze. Piłkarz pod okiem Louisa Van Gaala, pomimo 11 asyst w samej Premier League, nie wyglądał na szczęśliwego gracza. Holender od marca przestał na niego stawiać i już wówczas było oczywiste, że to ostatnie mecze Angela w angielskiej ekstraklasie.
W programie „FootTruck” ten temat niedawno poruszył Marcin Bułka. Bramkarz PSG opowiadał o kolegach z zespołu i wspomniał między innymi o 32-latku z Rosario:
– Di Maria bardzo nie lubi Manchesteru United. Nie wspomina dobrze tego klubu. W rzeczywistości, kiedy coś związanego z Manchesterem United pojawia się w telewizji, szybko zmienia na inny kanał.
Mogliśmy się o tym przekonać w lutym 2019 roku na Old Trafford. Mecz w 1/8 finału Ligi Mistrzów zaczął się bardzo niefortunnie dla skrzydłowego, który został wypchnięty w bandy reklamowe przez swojego byłego kolegę z zespołu Ashley Younga. Taka sytuacja oczywiście miała miejsce przy wielkiej radości fanów na stadionie.
Di Maria szybko się zrewanżował i w pierwszym spotkaniu zanotował dwie asysty. Po jednej z nich wykrzykiwał w stronę sympatyków rywali obraźliwe słowa, a w pobliże piłkarza rzucono plastikową butelkę. Ostatecznie to jednak kibice angielskiej ekipy cieszyli się z końcowego rezultatu tego dwumeczu. Czy w przyszłym sezonie Di Maria otrzyma szansę do rewanżu? Póki co Manchester zażarcie walczy o awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów, więc wcale nie wydaje się to wykluczone.