Wygrana Liverpoolu z Bayernem odbiła się w Niemczech szerokim echem. Oczywiście wszystko za sprawą zwycięstwa Juergena Kloppa, który w przeszłości wielokrotnie był łączony z przenosinami do „Bawarczyków”. Po meczu swoją opinię wygłosiła jedna z legend niemieckiej piłki Franz Beckenbauer, który stwierdził, że obecny szkoleniowiec „The Reds” powinien pracować w Monachium.
Dwukrotny zloty medalista mistrzostw świata (jako piłkarz i selekcjoner) zajmuje wyjątkowa pozycję w historii niemieckiego futbolu. Nic zatem dziwnego, że jego słowa obiegły nie tylko kraj, ale także całą Europę. Dość szybko na te pochwały postanowił zareagować sam Klopp.
– Przekazano mi to, co powiedział Franz po naszym meczu. Nie wywiera to na mnie presji. Cieszę się, że poznałem go 14 lat temu. Jesteśmy przyjaciółmi, nawet jeśli dużo nie rozmawiamy, ale nie dziwię się, że mówił o mnie w samych superlatywach. W Niemczech nie ma większej legendy od niego.
– Plotki łączące mnie z Bayernem to komplement dla Liverpoolu, jednak sądzę, że ten klub dobrze się rozwija w ciągu ostatnich 10 lub 15 lat. Zgodnie ze swoją filozofią mam nadzieję, że za 50-60 lat zostanie zapamiętany bez odwoływania się do wielu klubów. Jestem zadowolony z pracy jaką wykonałem do tej pory w różnych drużynach.
Zarzutem nadal trofea
51-latek po dwumeczu z Bayernem stwierdził, że to zwycięskie starcie pozwoliło jego ekipie powrócić do kręgu najlepszych drużyn w Europie. Zarzutem w stronę niemieckiego trenera są jednak nadal trofea, a raczej ich brak, pomimo przejęcia drużyny w 2015 roku.
– Liverpool to odpowiednie miejsce dla mnie. Kocham ten klub. Istnieje tutaj masa możliwości rozwoju obecnej drużyny. Dlatego myślę wyłącznie o pracy tutaj. Mam przekonanie, że jestem właściwym menedżerem dla tego klubu w tym momencie. Co będzie w przyszłości? Tego nie wiem. Obecnie jesteśmy bardzo zadowoleni z sytuacji i pozytywnie nastawieni do przyszłości. Cieszymy się z tego, co stworzyliśmy do tej pory. Dokonaliśmy sporego progresu, ale wiem, że najważniejszą oceną są trofea.