Juergen Klopp jest dziś uważany za jednego z najlepszych menedżerów na świecie. W przeszłości bywały jednak chwile, kiedy nie wszystko układało się po jego myśli. Jednym z takich momentów był sezon 2014/2015, kiedy Borussia zajęła dopiero siódme miejsce w Bundeslidze. Mimo to Niemiec nie mógł wówczas narzekać na brak konkretnych ofert.
Po opuszczeniu Dortmundu niemiecki szkoleniowiec przez ponad trzy miesiące odpoczął od zarządzania klubem. Jak się jednak okazuje, do jego powrotu mogło dojść nieco wcześniej. Wszystko za sprawą tajemniczych propozycji z dwóch topowych klubów. W najnowszym wywiadzie zdradził to Robbie Fowler, były napastnik „The Reds”.
– Przeprowadziłem z nim wywiad kilka lat temu i powiedział mi, że odrzucił kilka lukratywnych ofert po przygodzie z Borussią. Jedna z nich pochodziła od Manchesteru United, a druga prawdopodobnie od Realu Madryt. Odrzucił te propozycje. On nienawidził tego, jak ich właściciele koncentrowali się wyłącznie na wpływach komercyjnych. Powiedział, że lubi Liverpool, ponieważ mieli równowagę między chęcią zarobku, a historią oraz tożsamością, włączając w to oczywiście kibiców.
Wówczas posadę szkoleniowca Manchesteru United piastował Louis van Gaal, któremu przez rok nie udało się zdobyć żadnego trofeum. Z kolei w Realu Madryt Carlo Ancelottiego zastąpił Rafa Benitez. Hiszpan oczywiście wyleciał z klubu po pół roku, ale wówczas Klopp pracował już w Liverpoolu. Wszystko zatem wskazuje, że do rozmów musiało dojść nieco wcześniej.
Jak dziś potoczyłaby się przygoda Liverpoolu i dwóch wspomnianych zespołów, jeśli to ich ofertę przyjąłby Klopp? Tego nie wiemy. Z perspektywy czasu taki trener z pewnością przydałby się „Czerwonym Diabłom”, które miotają się w kryzysie od 2013 roku. Real Madryt oczywiście nie ma czego żałować, ponieważ Beniteza zastąpił Zidane i wygrał aż trzykrotnie Ligę Mistrzów.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
