Kolejka chętnych po Kante. Chelsea ustaliła cenę za Francuza

Po przejęciu klubu przez Franka Lamparda, pozycja N’Golo Kante w Chelsea uległa zmianie. Francuz nie jest już zawodnikiem, bez którego fani „The Blues” nie wyobrażają sobie swojej drużyny. Coraz więcej głosów dodatkowo przemawia za tym, że piłkarz powinien w nadchodzącym okienku opuścić Londyn. Chętnych na jego usługi oczywiście nie zabraknie. 

Na spadek pozycji 29-latka w hierarchii miały także wpływ kontuzje zawodnika. Licząc od poprzedniego sezonu pomocnik często wypada na 2-3 tygodnie, po których na nowo musi dochodzić do siebie. Nic zatem dziwnego, że sympatycy londyńskiego klubu przyzwyczaili się do tego, że w środku pola operuje chociażby para Jorginho – Kovacić, czy Barkley lub młody Gilmour.

Jak widać Lampard potrafi znaleźć pewne alternatywy w strefie boiska, gdzie posiada najwięcej dobra. Anglik wie jak rotować i często stara się to wykorzystywać w środku pola. Wracając do Kante, jego trudną sytuacje śledzi między innymi Real Madryt. „Los Blancos” od dłuższego czasu obserwują mistrza świata z 2018 roku, który musiałby walczyć o pierwszy skład z Casemiro.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Z kolei „L’Equipe” donosi o zainteresowaniu PSG. Thomas Tuchel z chęcią przygarnąłby takiego zawodnika, który mógłby jednak się nieco „gryźć” z Gueye. Hiszpańskie media podnoszą także temat Barcelony, ale na ten moment brakuje jakichkolwiek konkretów. Mimo to możemy sobie wyobrazić, że wymiana z Philippe Coutinho byłaby dobrą wiadomością dla obu stron.

Nie zapominajmy jednak, że zdrowy Kante przez wszystkie lata w Chelsea był kluczowym zawodnikiem dla wszystkich trenerów. Stąd między innymi lukratywny kontrakt o wartości 300 tysięcy funtów tygodniowo, który wygasa dopiero za trzy lata. Mimo to sprzedaż wydaje się całkiem realna. Francuski dziennik informuje, że jeśli zawodnik zechce odejść, to wówczas klub ze stolicy Anglii zażąda 70 milionów euro.

Komentarze

komentarzy