Kolejna ekipa z Premier League walczy o Fernandesa. Kluby z Manchesteru mają się czego obawiać?

Bruno Fernandes

Bruno Fernandes jest jednym  najbardziej rozchwytywanych piłkarzy podczas obecnego okienka. Świetny poprzedni sezon w barwach Sportingu sprawił, że zawodnikiem zainteresowanie wykazały czołowe kluby Premier League. Do gry o Portugalczyka stanął ostatnio Tottenham, który ma zamiar wykorzystać zastój w negocjacjach z Manchesterem United i City.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Zgodnie z informacjami „The Telegraph”, w środę doszło do pierwszych rozmów agenta zawodnika z zarządcami „Spurs”, co zapewne zmusiło Manchester United do podjęcia zwiększonej aktywności związanej z tym transferem. Aktualnie „Czerwone Diabły” nadal pracują nad sfinalizowaniem kontraktu z Aaronem Wan-Bissaką i to jest dla nich priorytet. Taką samą informację otrzymali przedstawiciele Fernandesa.

United spotkało się z Pinho, agentem zawodnika, w Londynie około dwóch miesięcy temu. Od tej pory negocjacje nie posunęły się do przodu, co może wykorzystać wspomniany Tottenham.

Zespół zarządzany przez Mauricio Pochettino negocjował już warunki transferu z Giovanim Lo Celso, ale także i ten deal nie został zamknięty. „Koguty” mają zamiar zakupić jednego z wspomnianych piłkarzy w celu zastąpienia Christiana Eriksena. Duńczyk z kolei może liczyć na oferty z Juventusu oraz Realu Madryt.

Całe to zawirowanie wpływa jedynie dobrze na Sporting, który już może liczyć pieniądze za sprzedaż Fernandesa. Aktualnie jego wycena to 70 milionów funtów, co już teraz stanowi niemalże zaporową kwotę nawet dla topowych klubów z Anglii. Jeśli Portugalczyk ostatecznie wybierze „Spurs”, a Manchester United opuści Paul Pogba, Ole Gunnar Solskjaer
w kolejnym sezonie z pewnością w środku pola będzie mieć poważny problem.

Bruno Fernandes w poprzednim sezonie rozegrał 50 występów dla ekipy z Lizbony. Licząc spotkania we wszystkich rozgrywkach – strzelił 32 bramki oraz zanotował 18 asyst.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Komentarze

komentarzy