„Mowa jest srebrem, a milczenie złotem” – to przysłowie z przymrużeniem oka traktują ci, którzy chcieliby mówić więcej, z żalem przytakują inni, którzy mówią za dużo. W życiu warto brać odpowiedzialność za wiele rzeczy, a jedną z nich są właśnie słowa. Zawsze lepiej oceniamy tych, którzy go dotrzymują, nie ufając tym, którzy je notorycznie łamią. I właśnie tu na scenę luźnym krokiem z uśmiechem na ustach wchodzi Jose Mourinho.
Portugalczyk poza tym, że trenuje, jest mistrzem słowa. Najczęściej prowokacyjnego, ale jednak. W ciągu grubo ponad dekady, w trakcie której był na szczycie, zdążył powiedzieć wiele rzeczy. Świat nie zapomina, więc można się spodziewać, że wiele z nich będzie wyciągane na światło dzienne niczym odgrzewany kotlet. Tym razem padło na słowa sprzed niemal 15 lat, które idealnie zgrały się ze zwolnieniem Mourinho z Manchesteru i jego obecną sytuacją.
2004 rok był tym, który wywindował Mourinho do miana trenerskiego geniusza. Wygrał Ligę Mistrzów z FC Porto, został ściągnięty przez rodzącą się potęgę, czyli Chelsea, po czym sam nazwał się „The Special One”. Właśnie wtedy zapytano go, co sądzi o osiągnięciu sir Alexa Fergusona, który akurat świętował swój tysięczny mecz jako trener Manchesteru United. Młody, gniewny, 41-letni wówczas Mourinho odpowiedział: – Nie wytrzymam do tysiąca pojedynków. Wcześniej będę w Algarve (region na południu Portugalii – red.). W wieku 55 lat będę już odpoczywał w Algarve – podkreślił Portugalczyk.
In 2004 when asked about Sir Alex Ferguson 1.000 games as manager José Mourinho said that he would be retired by 55.
Mourinho will turn 56 this month. pic.twitter.com/fTtDSaJbkh
— Footy Accumulators (@FootyAccums) January 7, 2019
Cóż, tak się składa, że były trener Manchesteru United ma… 55 lat. Kolejne, 56. urodziny już 26 stycznia, teoretycznie więc Mourinho ma niecałe trzy tygodnie na definitywne przejście na emeryturę. Oczywiście wiemy, że szanse na to są bliskie zeru, w końcu po ostatnich niepowodzeniach ma on jeszcze coś do udowodnienia. To jednak dobry przykład na to, jak postępują ludzie. Lepiej to co się słyszy jednym uchem wpuszczać, a drugim od razu wypuszczać. Co do Mourinho, w 2004 roku preferował Liverpool zamiast Chelsea, a niedawno mówił, że United na święta będzie czwarte w tabeli. Chociaż to ostatnie można mu wybaczyć – nie podkreślił przecież, w które święta…