XXI wiek, praktycznie co roku większy skok technologiczny, niż wcześniej na przestrzeni dekad, nowa moda, nowe wartości… Świat się zmienił, a nurtem nowoczesności i bycia trendy podążyła też piłka nożna. Więcej kamer, kapitalne ujęcia, idealne slow-motion, goal-line technology, VAR. Wszystko w celu lepszych doznań dla kibiców (czyli pieniędzy) i zrobieniu kroku ku przyszłości. Z tego założenia coraz częściej wychodzą też wielkie kluby piłkarskie, jednak nie zawsze jest to dobra decyzja.
Pod koniec 2015 roku nowy herb zaprezentował Manchester City. Znacznie różniący się od tego z poprzednich niemal dwudziestu sezonów, jednak idealnie łączący te z lat 1930-1997. Odświeżenie, uproszczenie, nawiązanie do historii – nikt nie mógł się czepiać, bo po prostu nie było czego.
Ogromnym szokiem była nowa wizytówka Juventusu, który niemal dokładnie rok temu pochwalił się zmienionym herbem. Minimalistycznym, przesadnie prostym, według wielu zbyt nowoczesnym i nie bez wyraźnych odniesień do historii. Pojawiło się również mnóstwo żartów i nieprzychylnych komentarzy, jednak na dłuższą metę herb jest po prostu obiecujący. Mimo tego nawet w nim dostrzegamy przecież subtelne odniesienia do tradycji, czyli kształt tarczy i czarno-białe pasy.
Na początku lipca ubiegłego roku swój herb ładnie odnowiło Atletico Madryt. Wyrównano szerokość pasów, stonowano kolory, a górną część herbu uproszczono. Dzięki temu drzewo i niedźwiedź nie wyglądają już jak narysowane przez dziecko w paincie. Jest ładnie, prosto i nowocześniej – zmiana zdecydowanie zmiana na plus.
Teraz pora na najnowszą perełkę. Zmian zachciało się zarządcom Leeds United, do początków XXI wieku jednego z bardziej rozpoznawanych angielskich klubów. Klubu, od którego ostatniego mistrzostwa Anglii dzielą dwa lata mniej, niż od ostatniego czempionatu Liverpoolu. Klubu, na którego powrót do elity czeka się od ponad dekady chyba najbardziej. Herb, z którym Leeds było doskonale utożsamiane, został zamieniony na coś takiego:
Żadnego odniesienia do tradycji, żadnego charakterystycznego znaku: pawia, białej róży, czcionki – czegokolwiek… Można się domyślić, jak zareagowali fani, ale nie zostawimy was w niepewności. Zobaczcie sami.
Just seen the new Leeds Utd badge…. pic.twitter.com/9NqSQX5fA9
— ✭ Sally Mitchell ✭ (@herts_lioness) January 24, 2018
REVEALED: The inspiration behind the Leeds United badge. ??
(? @DrawtyDevil) pic.twitter.com/Y7W23TYyKt— SPORF (@Sporf) January 24, 2018
Leeds Utd’s new badge is ridiculous, a club with such great history and heritage and that all someone could come up with ? ?
— Darren Huckerby (@hucks6dh6) January 24, 2018
#ThatMomentWhen You realise Leeds United have based their new badge on Pro Evo 2002. ?? pic.twitter.com/hoQxp3jbJL
— SPORF (@Sporf) January 24, 2018
Every Leeds Fan about the old badge right now #LUFC pic.twitter.com/Th2NcxgX1J
— Dan Pickering (@dan_pickering_) January 24, 2018
Fixed the new Leeds Badge pic.twitter.com/JUyYl2enua
— Jay ??♂️ (@64_bit_hero) January 24, 2018
New "Leeds United" badge – Artist revealed pic.twitter.com/tf62nbYpsf
— Clifford Rumour Mill (@cliffordrumours) January 24, 2018
Actual footage of the Leeds United “New Badge” Design meeting… went well ? #LUFC pic.twitter.com/PFKtoZ9dod
— Ben Turner (@benturner2226) January 24, 2018
The Leeds United board when they see the reaction to the club's new badge…#LUFC pic.twitter.com/nuLIWndaOO
— talkSPORT (@talkSPORT) January 24, 2018
The new Leeds United badge looks like it's from a 1990s computer game which wasn't able to secure rights for the actual badge.
— Ben Dirs (@bendirs1) January 24, 2018
Who was consulted on the new Leeds United badge, I had to double check it wasn't an April fools. Right intentions, horrible outcome
— Guy Hurford (@Guy_W_Hurford) January 24, 2018
Nie chcemy się już za bardzo znęcać nad „Pawiami”, jednak trzeba przyznać, że coś poszło nie tak. Herb wygląda jak te klubów z Pro Evolution Soccer, na które Konami nie dostało licencji, więc wstawiło zamienniki. Postanowiono absolutnie odciąć się od przeszłości (poza barwami, na szczęście…) i wprowadzić nowy symbol – gościa bijącego się w pierś. Dlaczego? – Dlatego, że piłkarze i kibice klubu często się tak cieszą po zdobytym golu. Z dwojga złego pozostaje być wdzięcznym, że moda na dabowanie pojawiła się stosunkowo nie tak dawno, bo kto wie, co by to oznaczało dla nowego projektu…
Klub podczas półrocznej pracy nad tym herbem spytał o opinię dziesięć tysięcy osób, chociaż zapewne w inny sposób niż pytając: „hej, podoba ci się to?” Fani Leeds już masowo podpisują petycje z wyrazami sprzeciwu, chociaż mało prawdopodobne, by coś to zmieniło. W 2019 roku klub będzie obchodził swoje stulecie – może do tego czasu zaprezentuje coś nowego i porządnego.