Roman Abramowicz od maja nie pojawił się na meczu swojej ukochanej Chelsea. Rosjaninowi zeszłego lata odmówiono wizy brytyjskiej i od tego czasu jakby usunął się w cień. To wszystko prowadzi do spekulacji na temat sprzedaży przez niego klubu. Czy kupcem zostanie Jim Ratcliffe?
Oczywiście rosyjskie oligarcha nadal może podróżować do Wielkiej Brytanii posiadając izraelski paszport. Mimo to 52-latek rzekomo działa za pomocą swoich pośredników, głównie Mariny Granowskaji, która pełni funkcję dyrektora generalnego „The Blues”.
Zagmatwaną sytuację chce wykorzystać najbogatszy Brytyjczyk – Jim Ratcliffe. Założyciel imperium petrochemicznego „Ineos” posiada dobytek w wysokości 21 miliardów funtów. W maju ubiegłego roku została złożona Abramowiczowi pierwsza oferta, ale została dość szybko odrzucona. Według informacji „The Times” – nie doszło do spotkania pomiędzy obiema stronami.
Ratcliffe od wielu lat jest zaangażowany w sport. W marcu przejął drużynę kolarską „Team Sky”, a dwa lata temu wykupił udziały w szwajcarskim zespole FC Lausanne-Sport. Jeśli nie uda mu się dobić targu związanego z angielskim klubem, najprawdopodobniej przejmie ekipę z Nicei, którą może nabyć za 85 milionów funtów.
Póki co Abramowicz nie jest chętny na sprzedanie swojego ukochanego „dziecka”, ale trudna sytuacja na linii Wielka Brytania – Rosja może zniechęcić go do dalszego inwestowania w Chelsea. Ratcliffe z chęcią wszedłby do Premier League. Zapytany o możliwość takiej transakcji, odparł:
– Nie wiem, gdzie te rozmowy się zakończą. Weszliśmy do futbolu, a to jest dość skomplikowany sport. Nadal się tego uczymy. Nie doszliśmy do miejsca, w którym jesteśmy w świecie chemii i biznesu, będąc impulsywnym, pochopnym i głupim. Na wszystko potrzeba czasu.
Ostatnia oferta Brytyjczyka oscylowała w granicach 2 miliardów funtów.